Saudyjski indeks Tadawul odbija się w poniedziałek o 0,8 proc., po tym jak w niedzielę stracił 2,2 proc., najwięcej od miesiąca. Wyprzedaż dotyka też 10-letnich obligacji rządu w Rijadzie, których rentowności sięgnęły w ubiegłym tygodniu nie notowanych dotąd 4,6 proc. Informacja o amerykańskich sankcjach pojawiła się w piątek krótko po tym, jak w związku z zabójstwem dziennikarza saudyjska prokuratura postawiła zarzuty 11 osobom - grozi im kara śmierci.
Wśród objętych amerykańskimi sankcjami 17 saudyjskich obywateli znalazł się Saud al-Qahtani, doradca księcia Mohammeda bin Salmana, którego po zabójstwie odwołał król Salman. Sankcjami nie objęto jednak samego oskarżanego przez CIA o zlecenie zabójstwa księcia Mohammeda bin Salmana, następcy tronu, który de facto sprawuje władzę, ani innych przedstawicieli rządu. Arabia Saudyjska jest bliskim sojusznikiem USA w sferze wojskowej i gospodarczej, a administracja Donalda stara się nie wykonywać ruchów, które groziłyby zerwaniem przez Rijad kontraktów na dostawy amerykańskiej broni.
