- Podczas moich siedmiu dekad w branży widziałem ropę poniżej 2 USD za baryłkę i po 147 USD. A także wielką zmienność jej kursu w międzyczasie – powiedział 80-letni polityk. - Widziałem nadmiar ropy i jej niedostatek. Widziałem wielokrotnie okresy boomu i załamania – dodał.

Al-Naimiego zastąpi Khalid Al-Falih, szef rady dyrektorów państwowego koncernu naftowego Saudi Arabian Oil Co.
Odejście Al-Naimiego, którego kilka słów potrafiło wpłynąć na globalny rynek ropy, wiązane jest ze zmianą na tronie Arabii Saudyjskiej. W ubiegłym roku zasiadł na nim król Salman. Od tego czasu coraz większy wpływ na politykę kraju wywiera jego syn, książę Mohammed. To jemu przypisuje się decyzję z 17 kwietnia, kiedy najwięksi producenci ropy nie dogadali się w sprawie zamrożenia wydobycia, bo Arabia Saudyjska nie godziła się, aby porozumienie nie obejmowało Iranu.