Sektor potrzebuje terapii wstrząsowej

Jarosław Królak
opublikowano: 2002-05-27 00:00

Korumpowanie komisji przetargowych powoduje marnotrawienie pieniędzy publicznych. Wszyscy narzekają, ale nie ma odważnych do przeprowadzenia drastycznej operacji uzdrawiającej.

Nieoficjalne szacunki wskazują, że z powodu łapownictwa w sektorze zamówień publicznych Skarb Państwa i budżety lokalne tracą rocznie setki milionów złotych.

Od lat raporty Banku Światowego uznają zamówienia publiczne za najbardziej skorumpowany sektor w Polsce.

Każda kolejna ekipa rządząca obiecuje to zwalczać, ale kończy się tylko na deklaracjach.

Przy tej skali zjawiska marnotrawienia pieniędzy publicznych zastanawia brak monitorowania przez rząd wielkości strat.

— Kolejne rządy nie szacują strat budżetu państwa i budżetów lokalnych z powodu łapownictwa m.in. w zamówieniach publicznych. Jeśli powstają takie szacunki to są ukrywane.To pieniądze wręcz niewyobrażalne. Patologiom sprzyja złe prawo, które mimo kolejnych zmian nie jest w stanie skutecznie zapobiegać nieprawidłowościom — mówi Julia Pitera, szefowa Transparency International w Polsce, organizacji badającej korupcję.

Należałoby wyeliminować przepisy pozwalające komisjom przetargowym na podejmowanie subiektywnych decyzji dotyczących procedury zamówieniowej i wyboru zwycięzcy. Konieczne jest wzmocnienie pozycji przedsiębiorców ubiegających się o zamówienie, zwiększenie nadzoru nad przetargami przez UZP, NIK i regionalne izby obrachunkowe.