NOWY JORK (Reuters) - Środowe sesje na Wall Street najprawdopodobniej znów rozpoczną notowania od zniżek. Obawy inwestorów wzmogły wiadomości o niejasnych umowach zawieranych przez gigantów sektora finansowego, takich jak Merrill Lynch.
"Wygląda na to, że znów będziemy mieli spadki, przynajmniej na początku. Ale w którymś momencie wyczerpią się presje zniżkowe. Pytanie brzmi tylko kiedy?" - powiedział Peter Cardillo z Global Partners Securities.
Przedstawiciele Kongresu, badający kwestię wykorzystywania poufnych informacji w handlu akcjami firmy farmaceutycznej ImClone Systems, zwrócili się do banku inwestycyjnego Merrill Lynch, którego maklerzy brali udział w procederze, o więcej materiałów na ten temat.
Jest to kolejny cios wymierzony sektorowi finansowemu i bankowemu, po tym jak zniżki akcji dwóch wiodących amerykańskich banków doprowadziły we wtorek do spadku indeksów amerykańskich do najniższych poziomów od pięciu lat.
Dwa giganty sektora finansowego - Citigroup i J.P. Morgan Chase - stanęły w centrum krytyki ze względu na swoje niepewne umowy finansowe z upadłym koncernem energetycznym, Enronem.
J.P. Morgan ma na początku sesji zorganizować konferencję prasową w celu przedyskutowania spraw związanych z ostatnim spadkiem swych akcji. Inwestorzy obawiają się, że bank mógł zaoferować innym firmom kredyty podobne do tych, które wykorzystał Enron.
Również kontrakty terminowe wskazują na negatywne otwarcie. Do godziny 14.36 wrześniowe kontrakty na Standard & Poor's 500 spadły o 2,15 procent do 779,50 punktu, a na Nasdaq 100 straciły 2,11 procent, zniżkując do 883 punktów.
Po zakończeniu wtorkowych sesji swoje wyniki za drugi kwartał podał największy na świecie sklep internetowy, Amazon.com. Koncern ograniczył stratę i podwyższył swoje całoroczne prognozy dotyczące sprzedaży, bazując m.in. na dużej aktywności w Europie.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))