Zapomnijcie o obawach związanych z amerykańską gospodarką, o rating jej zadłużenia – napisał Shilling w „Monitor Christian Science”.
W Stanach Zjednoczonych jest jego zdaniem jedna pewna rzecz. To dolar.
„Jest wielce prawdopodobne, że będąc główną walutą w handlu międzynarodowym i walutą rezerwową po II Wojnie Światowej, utrzyma swój uprzywilejowany status przed dekady” – ocenia Shilling.
Uzasadnia swoje stanowisko między innymi tym, że choć w minionym roku Chiny przegoniły Japonię i stały się drugą pod względem wielkości gospodarką świata, jednak PKB Państwa Środka to nadal jedynie 40 proc. amerykańskiego.
Dodatkowo, kapitalizacja amerykańskiego rynku giełdowego jest cztery razy większa niż w przypadku Chin, Japonii czy Wlk. Brytanii i ponad trzy razy większe niż w strefie euro.