Silne instytucje to stabilna gospodarka

Gabriel ChrostowskiGabriel Chrostowski
opublikowano: 2025-01-22 20:00

Skuteczność państwowych instytucji i demokracja – to, zdaniem coraz większego grona ekonomistów, fundamenty rozwoju gospodarczego.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • co najnowsze badania mówią o związku między instytucjami a wzrostem gospodarczym?
  • czym w praktyce jest zdolność państwa i demokracja?
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Wiedza zależy od danych – im szerszy do nich dostęp, tym dokładniejsza jest analiza i lepsze rozumienie funkcjonowania świata, w tym gospodarki. W ten sposób, czyli na podstawie głębszej analizy szerszych danych, w badaniach ekonomicznych kształtuje się konsens: okresy wzrostu, stagnacji i załamań gospodarczych są ściśle powiązane z działaniem instytucji państwowych. Zdolność państwa np. do efektywnego dostarczania dóbr publicznych — obrony narodowej, podstawowej edukacji i ochrony zdrowia, oraz jakość demokracji, czyli np. wolne i uczciwe wybory, niezależne sądownictwo nie są zatem pustymi hasłami, lecz kluczowymi czynnikami rozwoju gospodarczego.

Ekonomiści Patrick Imam i Jonathan Temple w badaniu „State Capacity and Growth Regimes”, analizując dane ze 108 krajów rozwijających się z lat 1971-2016, konkludują: „W państwach demokratycznych o wysokiej efektywności państwa prawdopodobieństwo utrzymania wzrostu gospodarczego jest większe, a ryzyko pogłębienia się załamań produkcji mniejsze. Wyniki wskazują, że skuteczność państwa może ograniczać załamania nawet w demokracji. Spośród analizowanych przez nas kombinacji instytucjonalnych załamania produkcji najczęściej pogłębiają się w autokracjach o niskiej skuteczności państwa”.

Warto zwrócić uwagę na wykorzystanie przez badaczy nowatorskiej metodologii – badają oni nie tyle zależność między instytucjami a poziomem rozwoju kraju, co relację między ewolucją instytucji a wzrostem gospodarczym. Pozwala to precyzyjniej określić przyczynowość i sekwencję zdarzeń, np. erozję otoczenia instytucjonalnego poprzedzającą długotrwałą stagnację. Powtarzalność takich sekwencji w analizowanych państwach doprowadziła autorów do wniosku, że systemy demokratyczne o wysokiej skuteczności instytucji państwowych mają większe szanse na wysoki, stabilny wzrost gospodarczy w długim okresie. Z kolei kombinacja niskiej skuteczności państwa i rządów autokratycznych zazwyczaj zwiastuje okres gospodarczych turbulencji. Mniej wyrafinowana metoda badawcza (korelacja między wskaźnikiem skuteczności rządu a historyczną zmiennością dynamiki wzrostu PKB) też potwierdza, że gospodarki z silniejszymi instytucjami państwowymi charakteryzują się stabilniejszym wzrostem. Aczkolwiek korelacja nie kontroluje problemu endogeniczności, czyli faktu, że to niestabilny wzrost może wpływać na jakość państwa, a nie jakość państwa na wzrost.

Tak czy inaczej, prowadzi to do konkluzji, że żaden stan nie jest trwały – instytucje mogą ulec degradacji, a czynniki polityczne (raczej pomijane przez ekonomistów w modelach) mogą ostatecznie doprowadzić gospodarkę do stagnacji i niestabilności. Oby taka sekwencja zdarzeń nie pojawiła się w Polsce.