Skarb wyjdzie z PHN w połowie roku

Emil Górecki
opublikowano: 2013-11-07 08:00

Nowy prezes, dywidenda, a potem nowy właściciel — taki scenariusz kreśli MSP dla Polskiego Holdingu Nieruchomości.

W połowie listopada Ministerstwo Skarbu Państwa (MSP) ogłosi rozpoczęcie drugiego etapu prywatyzacji Polskiego Holdingu Nieruchomości (PHN). Resort chce sprzedać nawet cały, 73-procentowy udział w spółce, ale bardziej prawdopodobne jest, że zostanie właścicielem pakietu mniejszościowego.

FOT. MW
FOT. MW
None
None

— PHN nie należy do spółek strategicznych, więc obecność państwa w akcjonariacie nie jest uzasadniona. Przy wyborze inwestora będziemy się kierowali ceną i pomysłem na spółkę. Nie obawiam się o brak zainteresowania. Właśnie z powodu dużego zainteresowania odwróciliśmy kolejność prywatyzacji — mówi Paweł Tamborski, wiceminister skarbu.

Pierwotny pomysł na wyjście państwa z PHN był taki, by najpierw pozyskać inwestora branżowego, a potem wprowadzić spółkę na GPW. W grudniu MSP zrobiło woltę: wprowadziło PHN na parkiet, sprzedając 25 proc. jego akcji, i zapowiedziało wprowadzenie inwestora branżowego jesienią. Paweł Tamborski tłumaczył takie posunięcie zainteresowaniem funduszy, które ujawniło się w momencie negocjacji z grupą Radius.

— Liczymy na zainteresowanie tych inwestorów, którzy sygnalizowali swoje zainteresowanie rok temu, a także nowych. Spółka dzięki wejściu na giełdę stała się bardziej znana, a upublicznienie dało doskonałe efekty - to widać po notowaniach, bilansie i realizacji strategii. Wstępny harmonogram zakłada, że MSP przestanie być głównym akcjonariuszem spółki w połowie 2014 r. — mówi wiceminister skarbu. Dzięki opóźnieniu sprzedaży MSP prawdopodobnie zdąży pobrać dywidendę z zysku za 2013 r. Według analityków DM PKO, spółka wypracuje 15 mln zł zysku netto.

— Dążymy do maksymalizowania zysków dla potrzeb budżetu. PHN jest niezadłużony, ma pieniądze na prowadzenie biznesu i na akwizycje oraz przynosi zyski, więc nie ma przeciwwskazań, by MSP nie poparło uchwały o wypłacie dywidendy — mówi Paweł Tamborski.

Od 20 listopada ruszą rozmowy z kandydatami na prezesa PHN. Delegacja Artura Lebiedzińskiego z rady nadzorczej do pełnienia obowiązków prezesa kończy się na początku grudnia. Nowy prezes dokończy obecną kadencję zarządu i obejmie kolejną — jeśli spodoba się nowemu właścicielowi.

— Mamy nadzieję, że rekrutacja zakończy się przed upływem czasu delegacji członka rady nadzorczej. Liczymy na zainteresowanie doświadczonych menedżerów, którzy zdobyli uznanie na rynku — mówi Paweł Tamborski.