Skup akcji Alchemii nie pomaga kursowi

AB
opublikowano: 2008-08-27 11:49

Trwa buy-back Alchemii kontrolowanej przez Romana Karkosika. Wśród sprzedających jest m.in. Skotan. Być może dlatego kurs wystawionej na sprzedaż Alchemii nie chce piąć się do nieba. Przynajmniej przestał nurkować.

TREŚĆ MAILA:
Mam pytanie dotyczące Alchemii. Zarząd postanowił wydać 150 mln zł na skup akcji w celu umorzenia i ma być to maksimum 10 proc. ogółu akcji spółki. Całkowita liczba akcji to 224 984 tys., a w wolnym obrocie jest 7,62 proc. akcji.  Ostatnio firma skupuje średnio 100 tys. akcji dziennie po kursie nieco powyżej 7 zł . Gdyby średni kurs się utrzymał, to są w stanie wykupić wszystkie akcje, które są w wolnym obrocie. Czy firma może skupować na sesjach GPW akcje innych akcjonariuszy np. Skotana?  Dlaczego przeznaczyli tak dużą pulę pieniędzy na skup?  Czy wykupienie znacznej ilości akcji z wolnego obrotu nie wpłynie negatywnie na płynność? Proszę o odpowiedzi.
Pozdrawiam, Artur.


ANALIZA
Adrian Boczkowski

Spółka ze stajni Romana Karkosika skupuje na potęgę swoje akcje. Sprzedaje je m.in. powiązany właścicielsko Skotan. Może dlatego kurs Alchemii nie chce rosnąć.

Alchemia, spółka kontrolowana przez Romana Karkosika, zdecydowała się 25 czerwca na jeden z większych w historii GPW buy-backów. To rozgrzało nadzieje drobnych inwestorów na szybki wzrost kursu. Tym bardziej, że skup rozpoczął się od razu. Dyskusje na forach internetowych były przy tym rzeczywiście emocjonalne i hurraoptymistyczne.

Oczekiwania giełdowych graczy na razie nie ziściły się. Powód? Początkowo podaż akcji na rynku była na tyle duża, że skupowanie niedużej liczby papierów nie tylko nie podbijało ceny, ale nawet nie przeszkodziło kursowi w zejściu poniżej 7 zł. Skup prawdopodobnie ocalił go jednak przed mocniejszym zanurkowaniem. Tymczasem Alchemia zaczęła kupować akcje w transakcjach pakietowych, przeważnie po ponad 70 tys. szt. dziennie.

Z naszych informacji wynika, że obecnie akcje sprzedaje Skotan (również ze stajni Romana Karkosika), któremu może być potrzebna gotówka na projekty związane z biopaliwami. Buy-back Alchemii jest więc w części niejako transferem gotówki w ramach grupy spółek Romana Karkosika. Prawo nie zabrania takich operacji. Akcje skupowane są jednak również w dalszym ciągu z rynku regulowanego GPW. Papiery od drobnych inwestorów nabywa przeznaczona do tego spółka Romana Karkosika, która odsprzeda akcje Alchemii w transakcji pakietowej. Stąd wynikają enigmatyczne komunikaty z systemu Emitent, które mówią o transakcjach podmiotów zależnych od członka rady nadzorczej Alchemii (chodzi o Romana Karkosika), które kupują akcje na giełdzie (spółka celowa) oraz sprzedają je w transakcjach pakietowych (Skotan).

To oczywiste, że skup akcji z rynku zmniejsza płynność, która już teraz jest bardzo mała. Do tego podczas wielu sesji praktycznie jedyną stroną kupującą jest Alchemia. Rzeczywisty free float spółki wynosi obecnie jedynie około 5 proc. A spółka wydała do tej pory na buy-back zaledwie jedną siódmą zamierzonej kwoty. Teoretycznie mogłaby odkupić wszystkie akcje od inwestorów indywidualnych oraz część pakietów znacznych akcjonariuszy. To sprawiłoby, że handel akcjami Alchemii na GPW przestałby pewnie istnieć. Taki scenariusz wydaje się jednak mało prawdopodobny. Można spodziewać się, że papiery będą skupowane z rynku przy kursie 7-7,5 zł, a jeśli podaż gwałtownie osłabnie – spółka skupi się na „pakietówkach”. Kiedy Skotan sprzedałby wszystkie akcje Alchemii (ma jeszcze ponad 12 mln papierów), akcje mógłby upłynniać też Roman Karkosik. Choć dowiedzieliśmy się, że w imieniu znanego biznesmena rozesłano już memoranda do podmiotów zainteresowanych zakupem pakietu kontrolnego Alchemii, to do transakcji doszłoby już po zakończeniu buy-backu i umorzeniu przez spółkę skupionych akcji.

O AKCJI "INWESTOR"
W ramach naszej akcji pomagamy rozwiązywać problemy drobnych graczy. Wystarczy wysłać do nas maila ([email protected]) i w kilku zdaniach opisać problem. Dziennikarze „Pulsu Biznesu i portalu www.pb.pl poproszą o komentarz prezesa spółki, analityków, prawników czy zarządzających instytucjami finansowymi. Jeśli trzeba zwrócimy się też o radę do Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych, Komisji Nadzoru Finansowego, a nawet do prezesa warszawskiej giełdy.
Jeśli nie wyrazicie zgody, Wasze dane osobowe zachowamy dla siebie. Zastrzegamy, że zajmiemy się i opublikujemy tylko poważne zgłoszenia.
Wszystkie dotychczasowe artykuły związane z Akcją "Inwestor" można znaleźć w specjalnej zakładce na lewej stronie Pb.pl