Słaby dolar wspiera rajd miedzi

Mikołaj ŚmiłowskiMikołaj Śmiłowski
opublikowano: 2023-11-21 16:15

Kontrakty na miedź zaliczyły największą jednodniową zwyżkę od połowy lipca. Pomaga im słabość amerykańskiej waluty.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Najnowsze dane wskazują na stopniowe osłabianie się amerykańskiej gospodarki. Inwestorzy uważają, że w takich okolicznościach nie ma miejsca na kolejne podwyżki stóp procentowych Fedu. Rynek zaczął uwzględniać w cenach zakończenie cyklu, co odbiło się na dolarze. Waluta stopniowo się osłabia, wspierając ceny giełdowych metali.

Najmocniej drożeje miedź, także w związku z obawami o wielkość podaży. Strajk w kopalni Las Bambas w Peru spowoduje tymczasowe ograniczenie produkcji, natomiast zapowiadane zamknięcie kopalni First Quantum Minerals w Panamie może doprowadzić do długotrwałego zmniejszenia dostępności miedzy na rynku.

We wtorek, 21 listopada, kontrakty na miedź na giełdzie w Londynie podrożały o 2 proc. do 8,54 tys. USD za tonę. W ciągu ostatniego miesiąca zaliczyły 7-procentową zwyżkę. W tym samym okresie o prawie 12 proc. wzrósł kurs akcji KGHM Polska Miedź, dzięki czemu po raz pierwszy od sierpnia sięgnął 120 zł. Przez trzy miesiące poruszał się w przedziale 105-118 zł.

Jak podaje agencja Bloomberg, wzrost ceny miedzi spowodowały także informacje napływające z Chin. Co najmniej jedna duża chińska huta miedzi wprowadziła niższe opłaty dla firm wydobywczych, za przetwarzanie i rafinację miedzi. Może to wskazywać na niższe obroty hut, spowodowane mniejszą podażą metalu.

Słaby dolar to ulga

Wysoki koszt finansowania i mocny dolar to zazawyczaj dwie największe bolączki rynku metali. W dolarze zawierana jest większość umów między kontrahentami, mimo że nie jest to waluta lokalna większości z nich. Dominująca część kopalń i hut znajduje się w państwach zaliczanych do rozwijających się, których waluty słabną, gdy dolar się umacnia.