Śnieżka zetnie wydatki inwestycyjne

Bartłomiej MayerBartłomiej Mayer
opublikowano: 2020-03-30 12:59

Podkarpacki producent farb planował w tym roku CAPEX w wysokości 95,5 mln zł, ale zmniejszy tę sumę. Choć na razie nie wiadomo o ile.

W 2018 r. łączne nakłady inwestycyjne grupy Śnieżka wyniosły 73,9 mln zł, a rok później radyklanie wzrosły i sięgnęły prawie 196,4 mln zł. Było to związane m.in. z zakupem pakietu 80 proc. udziałów w węgierskiej firmie Poli-Farbe. Na 2020 r. podkarpacka firma zaplanowała CAPEX na poziomie 95,5 mln zł. Te założenia nie są jednak już aktualne.

- CAPEX będzie zmniejszony. O ile na razie nie wiadomo – deklaruje Piotr Mikrut, prezes Śnieżki.

Kluczowym projektem, który realizuje teraz firma jest budowa centrum logistycznego w Zawadzie.

- Nie przerwaliśmy inwestycji. Ale w przypadku pogorszenia sytuacji jesteśmy przygotowani na jej przerwanie - deklaruje Piotr Mikrut i dodaje, że wtedy oddanie od użytku centrum logistycznego może się opóźnić.

Na razie zarząd Śnieżki nie podjął żadnych decyzji dotyczących ewentualnej dywidendy z zysku wypracowanego w 2019 r. (wyniósł on 62,7 mln zł), ani nawet w sprawie terminu zwołania walnego zgromadzenia akcjonariuszy.

- Stabilna polityka dywidendowa jest ważna dla Śnieżki. Mam nadzieję, że nie dojdzie do sytuacji, żeby zarząd byłby zmuszony podjąć drastyczną decyzję dotyczącą niepłacenia dywidendy – deklaruje prezes.

Rok temu dywidenda w Śnieżce wyniosła 2,6 zł na akcję, a rok wcześniej 2,2 zł.