Na wczorajszym spotkaniu czworo przedstawicieli Socket Resources (SR) pojawiło się ubranych na czarno. Okazało się, że przed miesiącem zmarł Marek Jachowicz, współwłaściciel zarejestrowanej w Szwajcarii firmy. Po jego śmierci stery w SR, oferującej inwestorom poprzez produkt Perfect Trade nawet 26 proc. zysku rocznie, objął drugi z twórców — Marek Filipczuk.
Kim jest nowy szef kontrowersyjnej spółki? Wiktoria Madowska, rzecznik prasowy firmy, nie potrafiła z pamięci wymienić firm czy projektów, przy których pracował. Nie przesłała też, mimo obietnic, CV nowego prezesa. Podobnie było miesiąc temu, gdy pisaliśmy o SR po raz pierwszy. Wtedy też o Marku Filipczuku, nieobecnym na wczorajszym spotkaniu, spółka nie ujawniła żadnych informacji.
Monolog z nadzorem
Co jeszcze nie zmieniło się przez ostatnie tygodnie? Socket Resources wciąż widnieje na liście ostrzeżeń publicznych Komisji Nadzoru Finansowego (KNF), a za sąsiadów ma tam m.in. Amber Gold i Finroyala.
— Wciąż staramy się wyjaśnić tę sprawę, przedstawiamy KNF dokumenty i wyjaśnienia, rozmawiamy o tym, jak rozwiązać problem. Ta instytucja działa powoli — zaznacza Tomasz Stańczuk, szef sprzedaży w Perfect Trade. Tymczasem specjaliści, wielokrotnie cytowani na łamach „PB”, twierdzą, że na rynku kontraktów, jak na każdym innym rynku, nie ma gwarancji wysokich zysków bez ryzyka, a Łukasz Dajnowicz z KNF stanowczo zaprzecza, jakoby nadzór prowadził jakiekolwiek rozmowy z SR.
— Możliwe, że spółka wysyła nam jakieś dokumenty, jednak my jej nie nadzorujemy. Śledztwo w jej sprawie prowadzi prokuratura. Socket Resources znalazł się na naszej liście, bo zachodzi uzasadnione podejrzenie, że bez zezwolenia prowadzi czynności bankowe, np. przyjmuje wkłady pieniężne w celu obciążania ich ryzykiem — tłumaczy przedstawiciel KNF.
Złote miliony
Działająca od stycznia tego roku SR twierdzi, że na liście KNF znalazła się przez pomyłkę.
— Nic nie łączy nas z działalnością typu Amber Gold. Nasi klienci są wyedukowani, długo negocjujemy przed podpisaniem umowy. Druga strona wie, że zyski, które obiecujemy w produkcie Perfect Trade, są możliwe do osiągnięcia, bo działamy na międzynarodowym rynku kontraktów. Stałych, gwarantowanych. Ponadto pieniądze klientów są zabezpieczone w złotych sztabkach i monetach bitych w Mennicy Śląskiej,
a przechowywanych w sejfach Konsalnetu Astra — twierdzi Wiktoria Madowska.
Według niej, średni wkład w Perfect Trade to 150 tys. zł. Największy inwestor powierzył SR 1,6 mln zł. W skarbcu Konsalnetu ma więc leżeć kruszec o wartości około 13 mln zł. Jednak ani Mennica Śląska, ani Konsalnet nie chcą rozmawiać o współpracy z SR, zasłaniając się tajemnicą biznesową.
Kopalnia ciszy
Dzieląc 13 mln zł w złocie przez średni wkład, otrzymujemy około 90 klientów, którzy dotychczas zaufali SR. Spółka chwali się, że ma ponad 270 mln EUR aktywów i dwudziestoletni know-how. Jednak Wiktoria Madowska nie chciała ujawnić żadnego z potężnych udziałowców stojących za SR. Wymieniła jedynie kilka spółek zajmujących się m.in. foreksem i handlem złotem, z których usług ma korzystać SR. Podobnie rzecz ma się z kopalniami złota w Afryce. SR twierdzi, że ma 45 proc. udziału w odkrywkowych kopalniach złota gdzieś we francuskojęzycznym kraju na Czarnym Lądzie.
— Dziennie dwie kopalnie odsiewają nawet 2,5 kg zł — tłumaczy rzecznik spółki i obiecuje wysłać namiary na zarząd kopalni oraz ich dokładne lokalizacje. Do zamknięcia tego numeru „PB” odpowiedzi nie nadeszły.
Pytania bez odpowiedzi
Podczas wczorajszej konferencji Socket Resources pytaliśmy o kilka kluczowych spraw. Przedstawiciele spółki obiecali wysłać odpowiedzi e-mailem. Do zamknięcia tego numeru „PB” odpowiedzi nie nadeszły. Pytaliśmy m.in. o to:
Kto zarządza kopalniami złota, w których udziały ma Socket Resources, jak można się z tymi osobami skontaktować?
Jak nazywają się te kopalnie, gdzie dokładnie się znajdują?
Kim jest nowy prezes spółki, pan Marek Filipczuk, i jakie są jego dokonania w biznesie?