Przybywa firm, które chcą produkować maski ochronne. Właśnie dołącza do nich polski zakład Sohbi Craft, japońskiej firmy wyspecjalizowanej w tłoczeniu elementów metalowych. Sohbi Craft zainwestował w Łysomicach 14 lat temu, razem z Sharpem, który produkował tam telewizory. Po wycofaniu się koncernu elektronicznego z Polski odbiorcami polskiego zakładu Sohbi były głównie spółki z branży motoryzacyjnej.

— W czasie pandemii, jeszcze przed wakacjami, przestaliśmy dostawać zamówienia. Nie poddaliśmy się i rozpoczęliśmy walkę z pandemią. Postanowiliśmy zdywersyfikować produkcję. Postawiliśmy na półmaski filtrujące FFP2, które mają wysokie parametry ochrony użytkownika i innych osób — mówi Anna Kruszyńska-Pyś, menedżerka w Sohbi Craft Poland, odpowiedzialna za nową linię.
Spółka sprawdziła, jakie wymogi musi spełnić, znalazła dostawców materiałów filtracyjnych, skonstruowała maskę i przebadała ją w laboratorium.
— Zainwestowaliśmy około 1 mln zł w maszynę. Materiały do produkcji pozyskujemy od polskich i europejskich firm. Opracowaliśmy własny know-how i w ciągu dwóch tygodni uzyskamy certyfikat — mówi menedżerka w Sohbi Craft Poland.
Kupców nie powinno zabraknąć.
— Skontaktowaliśmy firmę z Agencją Rezerw Materiałowych — mówi Katarzyna Jedlińska z Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu.
Przy linii produkcyjnej pracują dwie osoby, a zakład działa obecnie w trybie trzyzmianowym. Wkrótce będzie wytwarzać do 1 mln masek miesięcznie. Polski zakład Sohbi Craft,
jedyny w Europie, był również jedynym w grupie, który rozwinął nową działalność.
— Teraz zamówienia z branży motoryzacyjnej wróciły do poziomu sprzed pandemii. Produkcja maseczek będzie jednak kontynuowana, to projekt na lata. Będzie zabezpieczeniem, dobrze mieć drugi filar działalności — podkreśla Anna Kruszyńska-Pyś.
W trakcie lockdownu Sohbi Craft Poland skorzystał z tarczy antykryzysowej i ograniczył czas pracy o 20 proc.
— Wykorzystaliśmy ten czas na prace modernizacyjne i remontowe — mówi menedżerka spółki. W zakładzie pracuje około 200 osób.