Spece od Pythona myślą o giełdzie

Grzegorz SuteniecGrzegorz Suteniec
opublikowano: 2019-07-04 22:00

Software house STX Next chce przyśpieszyć rozwój i myśli o akwizycjach lub połączeniu z zagranicznym podmiotem. Poważnie rozważa debiut na GPW.

STX Next to firma z ponad 14-letnim doświadczeniem. Jest jednym z największych w Europie software house’ów specjalizujących się w zyskującym coraz większą popularność języku programowania Python, a także Javascript. Firma tworzy zespoły programistyczne, które wynajmuje swoim klientom. Obecnie pracuje w pięciu biurach w Polsce dla około 40- 50 klientów.

Przygotowani na wzrost
Przygotowani na wzrost
Ostatnie dwa lata upłynęły dla STX Next, kierowanej przez Maciej Dziergwę, pod znakiem inwestycji w firmę i przygotowywania się do wzrostu. Spółka zainwestowała w zespół managerski, rozwinęła dział sprzedaży, oraz praktycznie od zera stworzyła dział marketingu.
Fot. GK

Gotowi do skoku

Ubiegły rok był dla STX Next przełomowy.

— Postanowiliśmy rozbudować nieco struktury marketingowe,sprzedażowe i menedżerskie, by przygotować się do dalszego wzrostu. Zbudowaliśmy od nowa cały dział sprzedaży i marketingu. Przekłada się to bezpośrednio na nasze plany związane ze wzrostem wysokości przychodu: w poprzednim roku było to 48 mln zł, plan na ten rok mówi o ponad 60 mln zł — mówi Maciej Dziergwa, prezes STX Next.

Spółka dynamicznie rośnie i zatrudnia coraz więcej programistów.

— Mamy za sobą rekordowy w historii firmy onboarding — w lipcu współpracę z STX-em rozpoczęło 30 osób. Obecnie mamy ponad 300 współpracowników.Szacuję, że 2019 r. zakończymy z w sumie 150 dodatkowymi osobami na pokładzie — zapowiada prezes.

STX Next pracuje dla wielu różnych branż — wszędzie tam, gdzie jest potrzebna tzw. transformacja cyfrowa. Stworzone przez spółkę oprogramowanie jest w całości, wraz z prawami autorskimi, przekazywane klientom. Średni czas współpracy z jednym klientem to od roku do dwóch lat. Spółka większość projektów realizuje dla zagranicznych klientów, szczególnie na rynku Wielkiej Brytanii, Europy Zachodniej i USA. Jeden z największych klientów to firma Hogarth z globalnej grupy WPP — jednej z największych agencji marketingowych na świecie, która liczy około 3 tys. spółek i zatrudnia kilkadziesiąt tysięcy osób. Projekt, którym STX Next najbardziej się szczyci, to system obsługujący stronę Inteligo.

Apetyt na konsolidację

Ostatnio na rynku software house’ów można zaobserwować dużą aktywność w obszarze fuzji i przejęć. Bardzo aktywne na tym polu są m.in. IT Kontrakt z Oaktree czy Mid Europa Partners z Intive. STX Next, który uważa się za średniej wielkości firmę, odczuwa korzyści z efektu skali.

— Już teraz mamy sporą przewagę nad tymi mniejszymi: większe przychody pozwalają nam na większe inwestycje w rekrutację czy sprzedaż, a przede wszystkim możemy obsłużyć większych klientów — wyjaśnia prezes.

Docelowo spółka chce konkurować z największymi, a do tego musi nabrać jeszcze większej masy.

— Dlatego analizujemy obecnie dwie opcje: przyspieszenie wzrostu przez akwizycje mniejszych firm w Polsce lub połączenie się z software house’em za granicą. W tym drugim scenariuszu interesują nas przede wszystkim Niemcy. Niewykluczone, że pomyślimy o otwarciu tam biura — mówi Maciej Dziergwa.

Kierunek na parkiet

Spółka ma już przygotowaną listę potencjalnych firm do przejęcia w Polsce. Finalizacja pierwszych działań w tym zakresie możliwa jest w przyszłym roku. Ponieważ ambitne plany rozwojowe potrzebują finansowania, jedną z poważnie rozważanych przeze STX Next opcji jest wejście na warszawska giełdę.

— Ze względu na naszą wielkość i dojrzałość myślimy o głównym parkiecie. Obecność na giełdzie uwiarygodni nas w oczach dużych klientów — każdy z nich szuka bowiem przede wszystkim stabilnego partnera — przekonuje Maciej Dziergwa.

Decyzje w sprawie ewentualnego IPO powinny zapaść na przełomie trzeciego i czwartego kwartału. STX Next myśli o przejęciach, ale sam też dostaje wyrazy zainteresowania inwestorów, głównie ze strony funduszy zagranicznych.

— Z moich informacji wynika, że wycena takiej spółki jak nasza powinna opierać się na 8-12-krotności EBITDA — mówi prezes.