Różnica między pozycjami nastawionymi na wzrost i na spadek cen kruszcu wzrosła w ubiegłym tygodniu pierwszy raz od miesiąca. Przyczyniło się do tego wzmożone zamykanie krótkich pozycji, a poprawa nastawienia inwestorów do złota była związana z ponownym zaostrzeniem sytuacji na Ukrainie. Specjaliści globalnych instytucji finansowych nie są jednak zgodni co do perspektyw kruszcu. Jak wynika z opublikowanych w kwietniu raportów banków Goldman Sachs, Barclays oraz ABN Amro, w kolejnych miesiącach kruszec powinien tanieć. Pierwsza z instytucji przewiduje, że notowania zejdą w perspektywie 12 miesięcy do 1050 USD za uncję. Ożywienie w gospodarce amerykańskiej będzie przyspieszać, co powinno pozwolić Rezerwie Federalnej na dalsze ograniczanieprogramów wsparcia dla gospodarki. Więcej optymizmu deklaruje Adrian Day, prezes towarzystwa inwestycyjnego Adrian Day Asset Management.
— Sytuacja na rynku skomplikowała się przez kryzys na Ukrainie. Jestem bardzo byczo nastawiony do rynku kruszcu, ale złoto będzie inwestycją dla cierpliwych — powiedział Adrian Day agencji Bloomberg. Tymczasem Peter Munk, prezes firmy wydobywczej Barrick Gold, otwarcie przyznał, że coraz trudniej jest dokładnie przewidywać notowania złota, a Rob Haworth, strateg inwestycyjny towarzystwa U.S. Bank Wealth Management, przyznał, że negatywne nastawienie jego instytucji do złota uległo osłabieniu.
— Nadal nieco bardziej skłaniamy się ku spadkowemu scenariuszowi, ponieważ spodziewamy się, że Fed będzie ograniczał wsparcie dla gospodarki. Jednak w porównaniu z ubiegłym rokiem nasze podejście jest bardziej optymistyczne, ponieważ ryzyko geopolityczne wzrosło — powiedział Rob Haworth w wywiadzie dla agencji Bloomberg.