Wszystko wskazuje na to, że konflikt zarządu Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej z jej inwestorami o podwyżkę opłat strefowych zostanie zażegnany. Strony podjęły rozmowy i chcą domagać się od samorządów zmniejszenia podatków od nieruchomości.
Zarząd Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (LSSE) spotkał się z Radą Inwestorów strefy, aby nawiązać porozumienie w związku z podwyżką opłat strefowych. Spór dotyczy wysokości podwyżki oraz sposobu jej wprowadzenia.
Inwestorzy twierdzą, że podwyżki wyniosły średnio 35 proc. i nikt z nimi ich nie konsultował. Natomiast Ryszard Gibuła, prezes LSSE, zaprzecza tym zarzutom.
— Poziom wzrostu opłat kształtuje się od 18,9 proc. w Polkowicach do 35,4 proc. w Legnicy, co stanowi średnio 27,1 proc. Inwestorzy otrzymali w lipcu — wraz z fakturą — uzasadnienie i wyliczenie stawek — mówi Ryszard Gibuła.
Dodaje on także, że podwyżka zagwarantowana jest w umowach z inwestorami, a jej zawieszenie przez poprzedni zarząd strefy powodowało narastanie strat.
W wyniku wtorkowych rozmów konflikt nie został zażegnany, choć strony są bliskie porozumienia.
— 12 listopada spotkamy się ponownie, by omówić szczegóły porozumienia. Przygotujemy wówczas potrzebne rozliczenia do dyskusji. Same opłaty są pochodną innego obciążenia — podatku od nieruchomości — płaconego przez strefę i inwestorów — mówi Ryszard Gibuła.
Drugim tematem rozmów było opracowanie wspólnego stanowiska wobec uciążliwego dla obu stron podatku od nieruchomości płaconego samorządom.
Rada Inwestorów (skupiająca 14 firm strefy) oraz zarząd LSSE zamierzają po wyborach samorządowych spotkać się z władzami gmin, na terenie których znajdują się podstrefy, aby zmiejszyć lokalny podatek, mający m.in. wpływ na złą sytuację finansów strefy.
— Razem z przedstawicielami inwestorów postanowiliśmy działać w celu odstąpienia od egzekucji podatku od nieruchomości: od gruntów i postawionych zabudowań. Problem ten dotyczy wszystkich SSE w kraju, jednak jest mało realne, by parlament przyjął potrzebne rozwiązania w noweli ustawy podatkowej w tym roku — dodaje Ryszard Gibuła.