Sport służy odzieży

Michalina SzczepańskaMichalina Szczepańska
opublikowano: 2017-01-18 22:00

Sprzedaż sportowych kurtek i spodni ma się świetnie, m.in. dlatego, że… nie kupujemy nart.

Przygotowania do ferii wiążą się z wydatkami na sportową odzież. Statystyczny Kowalski wyda w tym roku średnio 22,30 zł na specjalistyczne ubrania do uprawiania sportów na świeżym powietrzu — nie tylko narciarstwa, ale też m.in. górskiej wspinaczki i kajakarstwa, podaje firma badawcza Euromonitor International. Z roku na rok przeznaczamy na ten cel coraz więcej, w 2021 r. średnia ma wzrosnąć do 26 zł.

— W minionym roku mogliśmy zaobserwować rosnące zainteresowanie produktami związanymi ze sportami zimowymi. Jest to spowodowane dobrą koniunkturą gospodarczą, która przekłada się na zwiększenie ogółu wydatków na artykuły sportowe w ostatnich latach, ale również sprzyjającymi warunkami pogodowymi — mówi Stéphane Molet, odpowiedzialny za sporty górskie dyrektor handlowy na Europę Centralną w Decathlonie. Artur Ciupka, dyrektor ds. sprzedaży detalicznej 4F, mówi o trzech głównych czynnikach, które nakręcają sprzedaż odzieży sportowej.

— Obserwujemy coraz większą potrzebę świadomego dobierania stroju sportowego — zwracamy uwagę na funkcjonalność, paramenty techniczne czy bezpieczeństwo. Polacy też częściej zamiast kupować, wypożyczają sprzęt sportowy, a pieniądze lokują właśnie w odzieży i akcesoriach. Coraz większą wagę przywiązujemy też do swojego wyglądu — ważne są kolor i krój, dlatego częściej zmieniamy zimową garderobę. Odzież i akcesoria sportowe stały się elementami stylu i mody — tłumaczy Artur Ciupka.

— Sprzedaż nakręcają też rosnąca siła nabywcza Polaków i moda na zdrowy tryb życia. Rynkowi sprzyjają również rozwój infrastruktury sportowej w Polsce oraz trend noszenia się na co dzień w sportowym stylu — uważa Lina Sidorenke, odpowiedzialna za komunikację w Euromonitorze International. Choć wydajemy coraz więcej, coraz mniej będziemy zostawiać w wyspecjalizowanych sklepach sportowych.

— W ubiegłym roku odnotowały one około 1-procentowywzrost sprzedaży. W osiągnięciu wyższej dynamiki przeszkodził rozwój internetowego kanału sprzedaży — konsumenci szukali najlepszej ceny i tam ją znajdowali — mówi Lina Sidorenke. Wśród graczy wyspecjalizowanych w produktach sportowych dominuje Decathlon z 13-procentowym udziałem, a za nim plasuje się sieć Martes Sport, podaje Euromonitor.

— Decathlon zyskuje dzięki bardzo szerokiej ofercie dla różnych dyscyplin sportowych i silnej marce. Martes Sport to natomiast najsilniej rosnąca spółka spośród wszystkich sieci sklepów sportowych. W ubiegłym roku rozrosła się do 198 placówek ze 153 w 2015 r. — mówi Lina Sidorenke.

Według Euromonitora, w kolejnych latach sprzedaż w sklepach sportowych będzie spadać, choć wciąż będzie to dobry biznes. Za spadek odpowiadać będą nie tylko rosnący segment e-commerce, ale też sieci supermarketów i dyskontów poszerzające ofertę artykułów sportowych.

15,7 proc. O tyle mają urosnąć wydatki Polaków na wyspecjalizowaną odzież do uprawiania sportów na świeżym powietrzu w latach 2017-21.