PB: Czy święta nie skazują nas na nadmierny konsumpcjonizm?
Agnieszka Wrońska: Warto podejść do tej sprawy z innej perspektywy. To nie święta prowadzą nas do przesadnego konsumpcjonizmu, ale my sami. Oczywiście można szeroko dyskutować na temat wpływu producentów, marketerów i mediów, którzy promują określone postawy i napędzają nadmierną konsumpcję, a nawet hiperkonsumpcję, jak to obecnie określamy. Kluczowym elementem w tym procesie jest jednak konsument. To on odgrywa główną rolę, ale jednocześnie to ma możliwość zahamowania niepokojącego zjawiska. Możemy więc omówić, jak będąc nieodłącznym elementem tej rynkowej machiny, powstrzymywać ją przez świadomy wybór i działanie.
Z drugiej strony w pewnych grupach obserwuje się wyraźną skłonność do minimalizmu oraz chęć ograniczenia odpadów i redukcji marnotrawstwa?
Rzeczywiście, są takie tendencje, jednak na razie dość niszowe. Patrząc na globalny obraz społeczeństwa, efekty filozofii minimalizmu są jeszcze mało widoczne. Można zauważyć modę na refleksję o nadmiernej konsumpcji, szczególnie w kontekście branży odzieżowej, którą głównie się zajmuję. Dominuje raczej wzrost konsumpcji — z każdym rokiem ludzie na całym świecie kupują coraz więcej ubrań, choć — co jest interesujące — globalnie wydatki na odzież rok do roku nie rosną. Wnioskując prosto — nabywamy ubrania tańsze, czyli o niższym koszcie produkcji, co prawdopodobnie oznacza, że powstają w warunkach mniej korzystnych dla pracowników.
Karygodnie niskie płace i warunki pracy urągające godności człowieka... Za nasze marnotrawstwo płaci też środowisko naturalne...
Ta tendencja dotyczy nie tylko Polski, ale jest zjawiskiem globalnym. Kupujemy więcej ubrań, wydając mniej pieniędzy, ale też szybciej je wyrzucamy. Typowy Europejczyk pozbywa się kilkunastu kilogramów odzieży rocznie, po czym zastępuje je podobną ilością nowej. Jeszcze gorzej jest w USA, gdzie przeciętny konsument co roku kupuje, a następnie wyrzuca ponad 30 kg ubrań. Średni wskaźnik użytkowania pojedynczej sztuki to siedem, osiem razy. Żywotność tej kategorii produktów nie przekracza zwykle dwóch lat. Odzież, pierwotnie stworzona jako ochrona przed warunkami atmosferycznymi, już dawno straciła tę podstawową funkcję. Nie sposób więc mówić o rzeczywistej potrzebie, skoro większość odzieży trafia na wysypiska śmieci po kilku użyciach.
Na czym polega idea less waste, którą pani propaguje?
Less waste oznacza używać mniej lub wytwarzać mniej odpadów. Pierwszą koncepcją było zero waste, czyli całkowite wyeliminowanie odpadów. Wolę jednak koncept less waste, ponieważ w obecnym świecie całkowite uniknięcie produkcji odpadów wymagałoby ogromnej dyscypliny oraz rewolucji w każdej sferze życia. W przypadku odzieży less waste jest czymś, co każdy z nas może praktykować, biorąc pod uwagę ekologię, ale też to, że z powodu ubóstwa w niektórych częściach globu ludzie są zmuszeni nosić ubrania aż do ich całkowitego zużycia. Tym bardziej powinny nas zadziwiać te ogromne ilości odzieży produkowanej na świecie, która czasem jest noszona tylko raz lub wcale.
Tyle średnio wydadzą w tym roku Polacy na prezenty świąteczne — wynika z badania PayPo. 67 proc. ankietowanych podaruje bliskim kosmetyki, 39 proc. słodycze, 37 proc. książki, gry, filmy lub płyty, a 33 proc. biżuterię lub zegarki. Wysoko w zestawieniu, z 30 proc. wskazań, znalazły się ubrania.
O skali marnotrawstwa świadczy masa zupełnie nowej odzieży, która zamiast do sklepów, trafia do utylizacji.
Producenci wytwarzają ubrania w nadmiarze, a niewykorzystane często są niszczone. Jako fundacja zajmujemy się odzieżą pokonsumpcyjną, czyli taką, która została kupiona, ale niekoniecznie była używana. Często w naszych sortowniach natrafiamy na produkty z metkami lub takie, które są prawie nowe. Święta i okres noworoczny są okazją do kupowania odzieży wybitnie sezonowej — kostiumów lub ubrań z okolicznościowymi motywami przeznaczonymi wyraźnie na jedno wydarzenie. Jest mnóstwo odzieży, którą traktujemy jako jednorazową. Ten trend możemy zacząć zmieniać. Nie wymaga to dużej rewolucji ani niewygód. Zarówno ograniczenie zakupów, jak też wspieranie obiegu wtórnego to kroki, które łatwo wdrożyć.
Czy większość Polaków zaakceptowałaby zakup używanej odzieży na prezent?
Rozumiem, że kupowanie używanych rzeczy, szczególnie dla innych, może napotkać pewien opór. Jeśli nie jesteśmy jeszcze na to gotowi, potraktujmy święta jako impuls do innych działań. To czas, aby świadomie unikać pochopnych zakupów i zainicjować rozmowy z najbliższymi o konsekwencjach nadmiernego konsumpcjonizmu. W okresie świątecznym, gdy skłonność do wydawania pieniędzy jest większa, warto przemyśleć nasze postawy zakupowe i rozważyć alternatywne, bardziej świadome podejście.
Logika podpowiada, że dzięki wyborowi second handów moglibyśmy organizować nawet bardziej okazałe święta...
Coraz więcej badań wskazuje, że Polacy stają się otwarci na ideę prezentów z drugiego obiegu. Platformy zajmujące się sprzedażą używanych przedmiotów zauważają wzrost zainteresowania, szczególnie przy wyborze podarków dla najbliższych. Taką tendencję widać np. w przypadku zabawek dla dzieci, które w tej samej cenie mogą być większe, lepszej jakości, a także bardziej przyjazne środowisku. Tym, co zyskuje popularność, jest umawianie się z bardzo bliskimi osobami — np. przyjaciółmi, partnerami, rodzicami — na obdarowywanie się rzeczami z recyklingu lub upcyklingu, szczególnie jeśli mają oni umiejętności krawieckie czy plastyczne. Upcykling to przekształcanie używanych przedmiotów w coś o wyższej wartości, co jest sposobem na bardziej świadome i zrównoważone podejście do świąt.
Sprawiając radość bliskim, możemy zrobić prezent planecie...
Takie koncepcje jak upcykling i less waste pozwalają na osiągnięcie obu celów. W Europie tylko 1-2 proc. ubrań trafia do recyklingu. Są różne metody przetwarzania, ale 80-90 proc. odzieży ląduje na wysypiskach. Konsekwencje? Społeczeństwo płaci za wywóz śmieci, wśród których są produkty tekstylne. Następnie rozkładają się one, w zależności od materiału, od kilkudziesięciu do 200 lat, a nawet dłużej.
Szukaj Pulsu Biznesu do słuchania w Spotify, Apple Podcasts, Podcast Addict lub w Twojej ulubionej aplikacji
w tym tygodniu: „Ile kosztują święta”
goście: Grzegorz Kozieja – BNP Paribas Bank Polska, Agnieszka Wrońska – Fundacja Eco Textil, Grzegorz Żymła – Caritas Archidiecezji Katowickiej