Na podstawie przewidywanych tendencji demograficznych wyliczyliśmy teoretyczną wartość mieszkań i porównaliśmy z cenami obowiązującymi na rynku. Najbardziej niedowartościowanymi miastami okazały się Zielona Góra, Olsztyn i Bielsko Biała. Najbardziej przepłacają nabywcy mieszkań w Poznaniu, Łodzi i Bydgoszczy.
Dlaczego prognozy demograficzne mają takie znaczenie? Jeżeli w danym mieście oczkuje się znacznego spadku liczby ludności, już za dwadzieścia lat na mniej atrakcyjne mieszkania może w ogóle zabraknąć chętnych. W miastach, gdzie ludności przybędzie, nieruchomości będą trzymały cenę, a te położone w najlepszych lokalizacjach mają nawet szansę na wzrost wartości.
Według danych GUS do 2035 r. ubędzie blisko 150 tys. łodzian i 70 tys. bydgoszczan. Średnio aż o jedną piątą skurczy się ludność Kielc, Częstochowy i aglomeracji katowickiej. Wśród dużych i średnich miast smutny rekord padnie w Sosnowcu, gdzie ubędzie co czwarty mieszkaniec.
W większości miast odpływowi ludności towarzyszą niższe ceny, a przypływowi wyższe. Są jednak wyjątki. Cena metra w Olsztynie tylko nieznacznie przekracza cenę metra w Toruniu. Dzieje się tak mimo tego, że w pierwszym z miast mieszkańców przybędzie, a w ludność drugiego skurczy się o 15 proc.
Oczywiście, na wartość mieszkań w danym mieście wpływ mają także inne czynniki. Na to, co podpowiada demografia, warto jednak zwrócić uwagę.
Sprawdź, czy twoje mieszkanie jest przewartościowane [WYKRES DNIA]
opublikowano: 2012-08-09 11:45
Jak sprawdzić, czy mieszkanie jest przewartościowane, czy niedowartościowane? Wystarczy rzut oka na prognozy demograficzne dla miasta, w którym się znajduje.