W pierwszej części handlu zniżce przewodził sektor spółek technologicznych z Apple na czele. Producentowi m.in. popularnych iPhone’ów zaszkodził komentarz analityków banku Goldman Sachs, którzy podkreślili gwałtownie spadający popyt konsumencki w Chinach, co może zaszkodzić sprzedaży produktów „jabłuszka” tej jesieni.

Około połowy sesji wskaźniki spółek reprezentujących tradycyjne sektory gospodarki zdołały odzyskać rezon i wyszły nad kreskę. W ich gronie szczególnie dobrze prezentowały się walory tzw. defensywnych spółek, takich jak użyteczności publicznej, deweloperów budowlanych czy producentów produktów konsumenckich. Zysków niestety nie udało się utrzymać do zamknięcia.
Z danych makro jakie w poniedziałek ujrzały światło dzienne warto wspomnieć o słabym odczycie dotyczącym sprzedaży detalicznej. We wrześniu wzrosła ona zaledwie 0,1 proc. podczas gdy mediana oczekiwań analityków zakładała dynamikę na poziomie 0,6 proc.
Po wykluczeniu sprzedaży aut wynik był jeszcze gorszy, bo okazało się, że sprzedaż detaliczna spadła o 0,1 proc. przy oczekiwanym wzroście rzędu 0,4 proc.
Na finiszu poniedziałkowej sesji dominowała jednak czerwień. Indeks Dow Jones IA tracił 0,35 proc. Wskaźnik szerokiego rynku S&P500 zniżkował o 0,59 proc. Z kolei technologiczny Nasdaq spadał o 0,88 proc.