Sprzedaż detaliczna w Chinach mocno wzrosła. Nie spełniła jednak oczekiwań

Tadeusz Stasiuk
opublikowano: 2023-05-16 06:55

Dane o sprzedaży detalicznej w Chinach potwierdziły mocne odbicie konsumpcji, ale – jak twierdzą ekonomiści – nie oddają jeszcze w pełni potencjału drugiej na świecie pod względem wielkości gospodarki, donosi Reuters.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja
Chiny, jedna z ulic w Pekinie
Chiny, jedna z ulic w Pekinie
fot. Qilai Shen/Bloomberg

Jak wyliczyło Narodowe Biuro Statystyczne (NBS), w kwietniu 2023 r. sprzedaż detaliczna w Chinach zwiększyła się o imponujące 18,4 proc. w ujęciu rocznym, zdecydowanie przyspieszając tempo zwyżki po 10,6 proc. wzroście w marcu. Niemniej jednak, ekonomiści mieli wyższe oczekiwania. Mediana ich prognoz zakładała bowiem zwyżkę rzędu 21 proc.

Nieadekwatne porównanie

Choć kwietniowa dynamika wzrostu wygląda imponująca, eksperci podkreślają, że nie należy zapominać o relatywnie niskiej bazie sprzed roku, kiedy to Chiny znajdowały się w okowach kolejnych lockdownów, które zmuszały mieszkańców do pozostawania w domach, skutecznie ograniczając handel czy przemieszczanie się.

Wtorkowe dane, wcześniej zaprezentowano odczyt dotyczący wzrostu produkcji przemysłowej (również ona mocno odbiła, ale apetyty były większe), potwierdzają, że odbicie gospodarcze wsparte odejściem od polityki „zero covid” w grudniu zeszłego roku powoli zaczyna tracić impet i konieczne może być zwiększenie zaangażowania władz i banku centralnego w celu podtrzymania tempa ożywienia.

Słaby popyt wewnętrzny

W kontekście sprzedaży detalicznej słabo prezentują się dane o nowych kredytach udzielonych przez banki. Ich wartość gwałtownie spadła w kwietniu. Chińskie banki udzieliły w minionym miesiącu 718,8 mld juanów (103,99 mld USD) nowych pożyczek w juanach, mniej niż jedną piątą marcowego wyniku i nieco ponad połowę kwoty oczekiwanej przez analityków. Sugeruje to słaby popyt wewnętrzny, co nie wróży dobrze wydatkom konsumentów.

Problematyczne bezrobocie

Powodem do obaw powoli staje się rynek pracy. W kwietniu zatrudnianie było nadal niskie wśród firm obawiających się o swoje finanse. Ogólnokrajowa stopa bezrobocia oparta na ankietach utrzymała się w kwietniu na poziomie 5,2 proc. nieznacznie spadając z 5,3 proc. w marcu. Tymczasem bezrobocie wśród młodzieży osiągnęło rekordowy poziom 20,4 proc., w porównaniu z 19,6 proc. w marcu.