Rosną szanse na wpisanie zapisów antykoncentracyjnych do strategii mediów i zacieśnienie kontroli KRRiT nad nadawcami.
Resort kultury otrzymał uwagi resortów uczestniczących w spotkaniach zespołu pracującego nad strategią rozwoju rynku mediów elektronicznych i odpowiedź Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT). Wygląda na to, że mimo zastrzeżeń Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), resortu infrastruktury i Kancelarii Premiera Rady Ministrów (KPRM), strategia (będąca podstawą dla ustawy medialnej) będzie zawierała zapisy antykoncentracyjne.
— Krajowa rada podtrzymuje propozycje co do ochrony strukturalnego pluralizmu wyrażającego się w istnieniu na rynku ogólnokrajowym i lokalnym — tam, gdzie pozwalają na to warunki techniczne — co najmniej trzech niezależnych od siebie nadawców — mówi Karol Jakubowicz, dyrektor departamentu strategii w KRRiT.
Przeciwko koncentracji w mediach najbardziej protestuje UOKiK. Jednak rada ma nadzieję, że przestanie mieć zastrzeżenia.
— Ochrona pluralizmu w mediach powinna być regulowana prawem prasowym albo — w ostateczności — ustawą o radiofonii i telewizji. Jeżeli UOKiK dowie się, że nie będzie odpowiedzialny za realizację tego celu, zapewne stwierdzi, że to nie jest jego problem — uważa Karol Jakubowicz.
KPRM sugeruje, by rada wyjaśniła, czy regulacje antykoncentracyjne są zgodne z ustawą antymonopolową i praktykami UOKiK „jako urzędu właściwego do spraw koncentracji”. Ministerstwo Infrastruktury ma wątpliwości, w jaki sposób rada ustaliła 30-proc. udział w rynku jako próg zakazujący dalszej koncentracji.
— W innych krajach podobne progi są powszechnie stosowane — odpowiada Karol Jakubowicz.
Ścisła kontrola TVP…
KRRiT chce też wprowadzić dość restrykcyjny nadzór nad telewizją i radiem publicznym, czemu ma służyć m.in. nadanie TVP statusu spółki pożytku publicznego. Zdaniem resortu infrastruktury, taki postulat jest „dyskusyjny”.
— Postępująca komercjalizacja telewizji publicznej to droga po równi pochyłej, prowadząca do jej likwidacji. Szukamy rozwiązań pozwalających na rozliczanie zawartości programowej oraz zmniejszanie zależności od rynku — mówi Karol Jakubowicz.
…i nadawców komercyjnych
Rada chce też wzmocnić nadzór nad rynkiem medialnym, zamieszczając w ustawie szczegółowe zapisy pozwalające jej na kontrolę programu i struktury własnościowej firm medialnych poprzez koncesje. Rada była za to krytykowana przez NIK i wiele razy przegrała z nadawcami w sądach.
— Problemem był brak dostatecznie wyraźnych podstaw prawnych w ustawie. Teraz chcemy takie zapisy wprowadzić — informuje Karol Jakubowicz.
Jednak Kancelaria Premiera w uwagach do strategii przypomina o zarzutach NIK i przegranych procesach sądowych, sugerując radzie „dogłębną analizę tych kwestii w celu określenia roli i uprawnień adekwatnych do nałożonych na radę zadań i obowiązków”.
Większa rada
Wygląda też na to, że powstanie jeden urząd regulujący rynek mediów i telekomunikacji. Resort infrastruktury jest zwolennikiem połączenia KRRiT i Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty, choć ma zastrzeżenia co do kolegialnego składu nowej instytucji. Nowy regulator powstałby na wzór KRRiT, a część jego członków byłaby powoływana przez polityków.
— Zastanawiamy się, jak połączyć w jednym urzędzie kompetencje ciała merytorycznego z siłą, jaką daje radzie umocowanie polityczne — mówi Karol Jakubowicz.
Zespół pod kierownictwem Agnieszki Odorowicz, wiceminister kultury, ma przedyskutować opinie poszczególnych resortów na spotkaniu 27 czerwca. Szefowa zespołu mówiła „PB”, że jest szansa na przyjęcie strategii jeszcze przez ten rząd, choć prace nad ustawą pozostawi prawdopodobnie swoim następcom.