Amerykańskie giełdy zaczęły sesje od wzrostów, ale popyt utrzymał przewagę tylko do półmetka handlu. Nasdaq spadł, a DJIA i S&P500 kończyły dzień minimalną zwyżką.
Rozpoczynający się sezon wyników kwartalnych może być bolesny dla inwestorów. Analitycy spodziewają się średnio 12-procentowego spadku zysków dla spółek wchodzących w skład S&P500, a banków nawet o 60 proc. Sektor finansowy był jednak w poniedziałek liderem wzrostów. Spowodowała to wiadomość o możliwości dokapitalizowania Washington Mutual przez fundusze private equity. Największa w USA kasa oszczędnościowo-pożyczkowa miałaby otrzymać 5 mld USD. Jej kurs rósł nawet o ponad 30 proc. Drożały inne spółki branży, m.in. Citigroup i AIG.
Po stronie spadków znalazło się Yahoo. To skutek pogróżek Microsoftu, który zagroził przeforsowaniem zmian we władzach spółki i redukcją oferty jej przejęcia. Taniała Alcoa. Inwestorzy obawiali się rozczarowania wynikami kwartalnymi spółki, których publikacja miała nastąpić po zakończeniu sesji.
Marek Druś