Stopniowo różnicujemy źródła gazu

Jacek Zalewski
opublikowano: 2000-11-24 00:00

Stopniowo różnicujemy źródła gazu

Dzisiaj wchodzi w życie rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie minimalnego poziomu dywersyfikacji dostaw gazu z zagranicy. Określono w nim maksymalny procentowy udział gazu importowanego z jednego kraju, w stosunku do całkowitej ilości gazu importowanego w danym roku (patrz wykres).

DO DNIA uzyskania przez Polskę członkostwa w Unii Europejskiej, ustalony w rozporządzeniu limit procentowy nie dotyczy gazu wydobywanego przez państwa UE. Przepis ten ma znaczenie wyłącznie teoretyczne, albowiem powszechnie wiadomo, że 90 proc. zużywanego przez nas gazu dostarcza nie któryś z krajów unijnych — lecz Rosja. O tej okoliczności przypominamy sobie przy okazji pertraktacji na temat cen rosyjskiego gazu, wciąż pozostających poniżej poziomu cen zachodnioeuropejskich.

CAŁE rozporządzenie — którego horyzont czasowy sięga aż roku 2020 — ma charakter głównie intencyjny, skoro jego wyegzekwowanie uzależnione jest od gigantycznych inwestycji. Przecież dopiero wybudowanie gazociągu z Morza Północnego do Polski pozwoli realnie myśleć o zmniejszeniu udziału rosyjskiego monopolisty w naszym rynku.