
Podczas czwartkowego posiedzenia Komitet Polityki Pieniężnej utrzymał benchmarkową stopę tygodniową repo na poziomie 14 proc., co było decyzją zgodną z oczekiwaniami ekonomistów.
Takie stanowisko Banku Turcji z miejsca wzmocniło przecenę liry. Jej kurs spadał po decyzji władz monetarnych o 0,4 proc. do poziomu 16,4215 za dolara amerykańskiego. Umocniło to turecką walutę na pierwszym miejscu niechlubnego rankingu najgorzej radzących sobie walut rynków wschodzących w 2022 r. z przeceną sięgająca około 19 proc. względem dolara.
Ekonomiści podkreślają, że przyszłość liry nadal nie wygląda optymistycznie. Biorąc pod uwagę realnie ujemne stopy procentowe względem inflacji (sięgającej niemal 70 proc.), brakuje czynników, które mogłyby wesprzeć turecką walutę. Bardzo luźna polityka prowadzona przez tureckie władze monetarne w obliczy bardzo wysokiej inflacji jest całkowitym przeciwieństwem zachowania i działań banków centralnych mierzących się z podobną sytuacją. Wynika to z nacisków politycznych na bank centralny jakie wywiera prezydent Turcji, który twierdzi, że to właśnie wyższe stawki napędzają wzrost cen, co przeczy wszelkim kanonom ekonomii.
Według Cristiana Maggio, szefa strategii portfelowej w TD Securities w Londynie, po przekroczeniu poziomu 16 za dolara, turecka waluta jest obecnie zagrożona osłabieniem do 19 za dolara do końca tego kwartału lub wkrótce potem.
