Wystąpienia liderów obu ugrupowań zawierały elementy już znane, ale trafiły się również nowatorskie. Wizja Polski gospodarnej przeciwstawiona została obecnej Polsce marnotrawnej. Trzecia Droga idzie po wyborcze zwycięstwo – oczywiście w ustach jej udziałowców, jako że sondaże sytuują ją raczej w okolicach progu 8 proc. głosów do Sejmu, koniecznego do przeskoczenia przez koalicję.
Sytuację polskich przedsiębiorców Władysław Kosiniak-Kamysz odniósł do podhalańskiej strategii hodowców owiec – władza musi zaprzestać zbyt krótkiego strzyżenia, natomiast powinna powiększać stada. Niestety, prowadzący działalność gospodarczą są obecnie obdzierani do gołej skóry. Szymon Hołownia dodał, że PiS wręcz pasożytuje na stadzie przedsiębiorców, dlatego pierwszym zadaniem po zwycięstwie Trzeciej Drogi będzie przywrócenie szacunku we wzajemnych relacjach państwa z obywatelem.
Konferencja zdefiniowała kilka głównych bolączek przedsiębiorców. Na pierwszy plan w ostatnim czasie wysuwa się skokowy wzrost obciążenia składką zdrowotną, nieodliczaną od podstawy opodatkowania, który absolutnie nie wpłynął na poprawę sytuacji w ochronie zdrowia. Ściągnięte od przedsiębiorców miliardy zostały przez PiS roztrwonione na inne cele. Małe firmy niszczy także wprowadzana arbitralnie, a nie w wyniku uczciwego dialogu społecznego, podwyżka płacy minimalnej, podnosząca skokowo koszty działalności. Największym szkodnictwem wieloletnim jest biegunka legislacyjna, czyli wprowadzanie z zaskoczenia nowych przepisów, często wzajemnie sprzecznych, których nie rozumieją nawet urzędnicy skarbowi czy doradcy podatkowi. Brak stabilności prawnej uniemożliwia biznesowi planowanie, prowadzenie inwestycji itd.
Program Trzeciej Drogi obejmuje kilka konkretów, które miałyby poprawić sytuację. Składki na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych powinny być dla jednoosobowej działalności gospodarczej dobrowolne w okresie trudnej sytuacji, takie wakacje pomogłyby w ratowaniu firmy przed upadkiem. Radykalnie powinien zostać uproszczony system podatkowy dla podmiotów gospodarczych – wprowadzeniem liniowej daniny w wysokości 10 proc. do rocznego obrotu 10 mln zł, zaś 15 proc. powyżej. Generalnie do 2026 r. powinno zostać wprowadzone moratorium na zmiany obciążeń podatkowych. System fiskalny powinien preferować rodziny wielodzietne, zgodnie z prostą zasadą – im więcej masz dzieci, tym mniejszy PIT płacisz. Będzie to niezrównanie bardziej efektywne demograficznie od rozdawnictwa wszystkim 500 czy 800 złotych. Z tej wypłaty na dziecko powinny być wykluczone osoby niepracujące. Przy okazji sformułowana została teza, że Jarosław Kaczyński myśli, iż kobieta to dzieckomat – wrzucasz 500, wyskakuje dziecko. Trzecia Droga chce także przenieść koszty zwolnień chorobowych pracowników od pierwszego dnia z pracodawców do ZUS. Jeszcze jedna ważna obietnica to ściąganie VAT czy PIT tylko od faktur, za które przedsiębiorca realnie otrzymał pieniądze.
Liderzy koalicyjnego ugrupowania zgłosili także projekt powracający w Polsce od ponad trzech dekad – stworzenia powszechnego samorządu gospodarczego, który byłby realnym partnerem dla władzy. Nie podali jednak, jak miałby być finansowany – obligatoryjną składką od wszystkich prowadzących działalność, czy może z budżetu? Podobnie nie został rozwinięty nośny postulat, aby zarobki decydentów powiązać ze wzrostem gospodarczym. Jest to wyobrażalne w konkretnej firmie, ale na poziomie państwa…
Elementem konferencji był również panel, w którym uczestniczyli m.in. byli decydenci i działacze gospodarczy z minionych dekad: Waldemar Pawlak (premier, wicepremier), Andrzej Malinowski (Pracodawcy RP), Wojciech Warski (BCC). Ryszard Wojtkowski to jeszcze dawniejsza epoka, schyłek PRL, współautor legendarnej ustawy ministra Mieczysława Wilczka. Wypadkową opinii panelistów było przeregulowanie polityki gospodarczej przez PiS, które swojej złej filozofii oczywiście nie zmieni. Dlatego jedyną możliwością powrotu Polski do fundamentów gospodarności – w domyśle Trzecią Drogą – jest zmiana wyborcza.
