Amerykanie wracają na rynek oprogramowania biurowego i chcą walczyć z Microsoftem. Szanse na sukces są.
Sun Microsystems ma nadzieję, że w Polsce uszczknie kilka procent rynku Microsoftowi. Wprowadza na rynek nową wersję pakietu oprogramowania biurowego StarOffice. Ma trafić w gust tych, którzy chcą posiadać legalne oprogramowania za małe pieniądze. Pozycja Office Microsoftu jest na polskim rynku od wielu lat niezagrożona — należy do niego 85 proc. Głównym argumentem przemawiającym za oprogramowaniem Sun ma być jego niska cena i duża kompatybilność z rozwiązaniami konkurenta. Pakiet kilku programów biurowych kosztować będzie niespełna 300 zł, producent zapewni w cenie roczną pomoc techniczną dla użytkowników. Pakiet Microsoftu dla firm jest co najmniej kilkaset złotych droższy.
— Do końca roku chcemy sprzedać kilka tysięcy pakietów — mówi Łukasz Świątek, rzecznik Sun Microsystems w Polsce.
Za dystrybucję StarOffice odpowiadać będzie Veracomp, który sprzedawał już oprogramowanie Amerykanów.
— Microsoft Office i StarOffice to pakiety, które powinny funkcjonować obok siebie — tłumaczy Dariusz Grądek, dyrektor handlowy Veracompu.
Sun Microsystems próbował już w latach 2003-05 sprzedawać StarOffice w Polsce. Wówczas sukcesu nie odniósł. Teraz Amerykanie będą mieli dodatkowy problem, bo oprócz Microsoftu niezłą pozycję na rynku ma bliźniaczy pakiet biurowy OpenOffice. Można go ściągnąć za darmo z internetu lub kupić z licencją i pomocą techniczną taniej od StarOffice. Nie stoi jednak za nim globalna marka.
Microsoft ze spokojem patrzy na ruchy konkurentów. Na początku roku wprowadzi na rynek nową wersję pakietu Office, która ma przyciągnąć w Polsce dziesiątki tysięcy nowych użytkowników. Wesprze ją, w przeciwieństwie do konkurentów, dużą kampanią reklamową. Na zmianę układu sił na rynku nie ma co liczyć.