Supravis dopakuje w Hiszpanii

Małgorzata GrzegorczykMałgorzata Grzegorczyk
opublikowano: 2023-06-28 20:00

Polski producent opakowań, m.in. dla Danish Crown, kupił pierwszą zagraniczną spółkę i już myśli o kolejnej.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • Jaką firmę Supravis kupił, ile zainwestował i jakie ma plany w Hiszpanii
  • Co firma planuje w Bydgoszczy
  • W jaki jeszcze sposób rozwija się za granicą
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Supravis, firma z Bydgoszczy dostarczająca opakowania dla sektora świeżej żywności, która w tym roku przekroczy 100 mln EUR obrotów, przez ostatnie trzy lata szukała spółki do przejęcia. Kika razy doszła do etapu due diligence, ale potencjalne transakcje okazywały się zbyt ryzykowne. W końcu się udało.

– Kupiliśmy 70 proc. udziałów w hiszpańskiej firmie Copack, która ma 10 mln EUR rocznych przychodów. Przejęcie i podniesienie kapitału kosztowało nas ok. 10 mln EUR – mówi Krzysztof Kończal, prezes Supravisu.

Biznesplan na Hiszpanię: 3-krotny wzrost obrotów

Podniesienie kapitału ma sfinansować planowaną w Hiszpanii inwestycję.

– Szukamy działki o powierzchni ok. 1 ha, na której zbudujemy fabrykę: magazyn, biura i część produkcyjną, które w pierwszym etapie będą mieć 3-4 tys. m kw. Na pewno zwiększymy zatrudnienie, które dziś wynosi ok. 25 osób. Biznesplan przewiduje, że za 4-5 lat Copack będzie mieć 25-30 mln EUR obrotów – mówi Krzysztof Kończal.

Docelowo Supravis chce z Hiszpanii obsługiwać rynki Ameryki Południowej. Copack zna od lat.

– To nasz dystrybutor w Hiszpanii. Sprzedawał nasze folie wielowarstwowe do lokalnych firm, a częściowo dokładał jeszcze ostatni etap produkcji, tzw. converting. Teraz też będziemy w Hiszpanii sprzedawać wyroby przed lub po ostatnim etapie produkcji, ale na większą skalę – mówi prezes Supravisu.

Dotychczasowy właściciel pozostaje udziałowcem i menedżerem generalnym. Supravis zagwarantował sobie możliwość wykupu pozostałego pakietu Copacka maksymalnie w ciągu pięciu lat.

680,1mln zł

Tyle zainwestowały w Hiszpanii polskie firmy na koniec 2021 r., podaje NBP.

10.

Na tym miejscu znajduje się Hiszpania wśród partnerów handlowych Polski. Eksport do tego kraju urósł w ubiegłym roku z 7,3 do 8,8 mld EUR, a import z 6,8 do 7,7 mld EUR, podaje GUS.

Strategia: być blisko klienta

Za kilka miesięcy spółka może ogłosić kolejne przejęcie.

– Prowadzimy bardzo zaawansowane rozmowy z kilkoma podmiotami na rynku niemieckim. Niewykluczone, że w przyszłym roku kupimy tam spółkę. Nie doszliśmy jeszcze do etapu, na którym do procesu dołączają doradcy, a przy hiszpańskiej akwizycji od ich wejścia do zakończenia minęło pięć miesięcy – mówi Krzysztof Kończal.

Zarząd zdecydował, że spółka samodzielnie szuka podmiotów do przejęcia.

– Nikt nie zna branży tak, jak my, dlatego doradca wchodzi do transakcji w kolejnym etapie – wyjaśnia prezes.

Decyzję o zagranicznym przejęciu spółka, która eksportuje do 50 krajów (eksport stanowi 60 proc. przychodów), podjęła, bo w Polsce nie znalazła atrakcyjnego celu.

– W długiej perspektywie najlepszym modelem biznesowym jest zbudowanie bezpośredniego kanału sprzedaży i nawiązanie bezpośrednich relacji handlowych. Dzięki temu możemy być blisko rynku opakowań, mamy bieżący kontakt z sieciami handlowymi czy producentami żywności i możemy szybko reagować na ich potrzeby – mówi prezes Supravisu.

Pierwsze próby

Przejęcie w Hiszpanii nie jest pierwszym krokiem w zagranicznej ekspansji firmy. W 2019 r. powołała w Danii spółkę Supravis Nordic. To dlatego, że jej ważnym klientem jest Danish Crown, duński producent wyrobów z wieprzowiny, który w Europie ma kilkadziesiąt fabryk, a w Polsce jest właścicielem Sokołowa.

Nie jest to także pierwsze dla bydgoskiej firmy przejęcie. Supravis był właścicielem dwóch polskich firm, Darmex Casing (producent osłonek poliamidowych) i Flexpolu (producent folii polipropylenowych), ale pierwszą sprzedał w 2016, a drugą w 2020 r.

– Chcemy się rozwijać w naszej niszy, czyli opakowaniach do świeżej żywności, w których wymogi są wyższe. Tamte firmy nie do końca pasowały do naszej długoterminowej strategii – wyjaśnia prezes założonego w 1985 r. przedsiębiorstwa.

Moce stale rosną

Firma stawia też na rozwój organiczny. W 2021 r. firma zakończyła wartą ok. 5 mln EUR rozbudowę zakładu o 6 tys. m kw. W najbliższych 2-3 latach nakłady inwestycyjne na wzrost mocy produkcyjnych wyniosą ok. 35 mln EUR. O część pieniędzy spółka może się starać w ramach funduszy UE.

Może być więcej
Może być więcej
Fabryka Supravisu w Bydgoszczy fabryka, której moce produkcyjne sięgają 25 tys. ton rocznie, stoi na 18-hektarowej działce, na której ma jeszcze miejsce na kolejne inwestycje.

– W ostatnich dwóch latach kupiliśmy 4 ha, żeby poprawić logistykę w zakładzie. Dziś pracuje tu 380 osób. Nie planujemy skokowego wzrostu zatrudnienia, będzie się zwiększało stopniowo tak, jak w ostatnich latach ok. 5 proc. rocznie. Ważną częścią fabryki jest stworzone w ubiegłym roku kosztem 3 mln zł Centrum Doskonalenia Opakowań, w którego prace zaangażowane jest 10 proc. załogi – mówi prezes.

W 2022 r. Supravis miał ponad 400 mln zł przychodów ze sprzedaży i 70 mln zł zysku EBITDA. W 2014 r. przychody spółki były czterokrotnie niższe.

– W tym roku ciężej będzie kontynuować duży wzrost. W 2022 r. inflacja w branży opakowań była rekordowa, obecnie obserwujemy spadek cen, a bazowe surowce do produkcji potaniały nawet o 40 proc. r/r. Konsumpcja spada, firmy redukują zapasy. Mimo to spodziewamy się przekroczyć 100 mln EUR przychodów na poziomie skonsolidowanym – mówi prezes.

Bydgoska firma szacuje, że w Europie ma kilkunastu konkurentów wyspecjalizowanych w elastycznych opakowaniach barierowych przystosowanych do świeżej żywności, m.in. niemieckie Südpack czy VF-Verpackungen, a w Polsce – Alupol Packaging należący do Grupy Kęty.

Jest ich więcej

W maju tego roku BiBP, producent opakowań typu bag in box stosowanych do przechowywania produktów płynnych i półpłynnych, kupił większościowy pakiet hiszpańskiej spółki Montibox. Kredytu inwestycyjnego wartości kilku milionów euro udzielił firmie Bank Gospodarstwa Krajowego (dla którego była to pierwsza transakcja na tym rynku), a ubezpieczyła go Korporacja Ubezpieczeń i Kredytów Eksportowych.