Wzmocnienie franka szwajcarskiego, ceny złota i ropy naftowej oraz spadki na giełdach papierów wartościowych to pierwsze efekty akcji militarnej w Afganistanie. Rynki zachowują się więc w sposób typowy, jednak trudno dostrzec objawy paniki. Amerykański odwet nie jest dla nikogo zaskoczeniem, a inwestorzy mieli blisko miesiąc czasu na oswojenie się z myślą o konflikcie na Środkowym Wschodzie.
Termin ataku USA wybrano w bardzo korzystnym, z punktu widzenia giełd, okresie. Dzisiaj nie działa rynek tokijski, a Amerykanie świętują Columbus Day. Za oceanem nie działa rynek obligacji i walut, czynna będzie natomiast giełda akcji. Kontrakty na główne indeksy DJ i Nasdaq znajdowały się o 10.30 czasu polskiego na minusie. Więcej (2,3 proc.) tracił futures na wskaźnik Nasdaq 100.
- Obserwuj i czekaj – radzi James Glassman z JP Morgan Chase, cytowany przez agencję Reuters.
Najprawdopodobniej tak właśnie zachowa się znaczna część amerykańskich graczy. Analitycy uważają, że ataki wzmocnią wycenę spółek zbrojeniowych i paliwowych, ale na razie tezy tej nie potwierdzają giełdy w Europie. Akcje British Petroleum czy Total Fina Elf są na poziomach zbliżonych do tych z zeszłego tygodnia. Dalszy kierunek ich kursów zależy od ceny ropy naftowej, a ta wzrosła tylko nieznacznie – do 22,85 USD za baryłkę w Londynie.
W gorszych nastrojach są akcjonariusze przedstawicieli pozostałych sektorów. Indeksy w całej Europie, w tym na GPW, tracą po około 2 proc.
Po informacji o atakach wzrosła cena złota o około 5 USD do 295 USD za uncję metalu. Wpłynęło to także pozytywnie na wycenę dostawców surowca. Na giełdzie w Sydney w górę poszła m.in. cena spółki Newcrest.
Podczas porannych notowań w Europie dolar spadł do najniższego od półtora tygodnia poziomu wobec franka szwajcarskiego (1 USD = 1,6045 CHF). Inwestorzy lokowali swoje fundusze w szwajcarskiej walucie, która jest tradycyjnie uważana za bezpieczną w czasach niepewnej sytuacji politycznej i ekonomicznej na świecie.
Na krajowym rynku walutowym złotówka praktycznie nie zaważyła ataków. Euro (=3,84 zł) i amerykański dolar (=4,16 zł) nie zyskały nawet 1 proc.
Przemek Barankiewicz, [email protected]