ZURICH (Reuters) - Szwajcarska grupa lotnicza Swissair podała w czwartek, że będzie szukała dodatkowych oszczędności po stratach wywołanch atakiem na Stany Zjednoczone.
W krótkim oświadczeniu spółka poinformowała, że straty spowodowane spadkiem obrotów po zeszłotygodniowym ataku wyniosą 65 milionów franków szwajcarskich (40,8 milonów dolarów) głównie za sprawą odwołanych lotów po zamknięciu amerykańskiej przestrzeni powietrzej.
Swissair dodał, że w porównaniu do wcześniejszych prognoz oczekuje spadku liczby pasażerów na trasach północnoatlantyckich o 10 do 15 procent oraz 5-10 procent na pozostałych trasach.
Grupa robi wszystko, by po tym jak w 2000 roku odnotowała stratę w wysokości 2,9 miliarda franków szwajcarskich, ponownie zacząć przynosić zyski.
Wegług ananlityków, jeżeli natężenie ruchu powietrznego spadnie drastycznie w następstwie ataku na USA, Swissair jest jednym z najbardziej zagrożonych przewoźników.
Prezydent Szwajcarii, będący równocześnie ministrem transporu powiedział w telewizjnym wywiadzie udzielonym w środę, że Swissair powinien uściślić plany mające na celu przywrócenie rentowności firmy, nim rząd podejmie decyzje o udzieleniu jej pomocy finasowej.
"Z całą pewnością nie chcemy upadku Swissairu. Nim jednak rząd udzieli znaczącej pomocy finansowej chcę wiedzieć, jak będzie wyglądała restrukturyzacja, jaki pomysł ma Swissair na odzyskanie rentowności"- powiedział prezydent Moritz Leuenberger.
Swissair, który jest inwestorem strategicznym w polskim PZL LOT nie poinformał, czy ostatnie wydarzenia wymuszą dalsze zwolnienia i ograniczenie lotów.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))