Zwyżkom cen ropy naftowej sprzyja globalny optymizm, wynikający z oczekiwań relatywnie niewielkiego wpływu wariantu Omikron na popyt na ropę naftową na świecie. Stronie popytowej pomaga także stonowane stanowisko OPEC+ w kwestii limitów produkcji ropy, jak również problemy niektórych państw kartelu z wydobyciem, wynikające m.in. z problemów infrastrukturalnych (Nigeria, Angola).
Ceny ropy naftowej w ostatnich dniach znajdują także wsparcie w sytuacji w Libii, gdzie produkcja ropy spadła do poziomu 729 tys. baryłek dziennie, z ubiegłorocznych maksimów w okolicach 1,3 mln baryłek dziennie. Wszystko za sprawą m.in. prac naprawczych na jednym z kluczowych ropociągów.
Dużo emocji wzbudzają także doniesienia z Kazachstanu – czyli kraju, który jest jeszcze większym producentem ropy naftowej niż Libia, odpowiadającym za niecałe 2% światowej produkcji ropy. Masowe protesty w Kazachstanie rozpoczęły się bowiem w zachodnim rejonie kraju, bogatym w ropę naftową. Obecnie przerodziły się one już w zamieszki, a zapowiedzi rosyjskiej interwencji budzą obawy o dalszy ciąg sytuacji w tym kraju.