Trzy dni temu upłynął termin, w którym papiernia w Skolwinie miała przelać na konto szczecińskiego oddziału Grupy Energetycznej Enea 1,5 mln zł — pierwszą ratę zaległych należności za energię, które sięgnęły 22 mln zł. Pieniądze nie wpłynęły.
— Jeżeli do 22 maja nie zawrzemy porozumienia o ratalnych spłatach zadłużenia, przystąpimy do procedury związanej z przejęciem akcji należących do Witolda Sarosieka, prezesa Papierni Szczecin-Skolwin — mówi Dariusz Wieczorek, dyrektor oddziału szczecińskiego Enea.
Witold Sarosiek zapowiada, że 1,5 mln zł Papiernia Skolwin wpłaci w dniu podpisania porozumienia. Dodaje, że nie ma nic przeciwko temu, aby zabezpieczeniem warunków spłaty zadłużenia papierni był należący do niego, liczący prawie 30 proc., pakiet akcji spółki. Pozostali akcjonariusze to Skarb Państwa, Gmina Szczecin, Enea i Lasy Państwowe.
Zatrzymanie głównej maszyny papierni grozi jej uszkodzeniem. Z kolei prezes Enea twierdzi, że jeżeli Skolwin nie ureguluje zobowiązań, jego firma będzie musiała zaciągnąć kredyt obrotowy na dalsze fukcjonowanie.