W minionym roku zysk banku centralnego sięgnął 1,2 mld lejów (280 mln USD). Isarescu przypisał tak dobry wynik grupie ok. 30 osób zarządzających rezerwami walutowymi kraju.
- Ten zespół chłopców z genialnymi umysłami przewija w górę i w dół ekrany monitorów, rozglądając się po świecie, aby znaleźć operacje przynoszące zyski – powiedział szef banku centralnego Rumunii. - Niektóre z nich są nieco bardziej ryzykowne, ale nie mogą wykorzystywać więcej niż 5 proc. rezerw, gdyby, broń Boże, coś poszło nie tak – dodał.
Z osiągniętego zysku banku centralnego zadowolony jest rząd Rumunii, który zgarnie 80 proc. pieniędzy.