Szef Bundesbanku: cła Trumpa mogą sporo kosztować niemiecką gospodarkę

Tadeusz Stasiuk, Reuters
opublikowano: 2024-11-13 11:55

Joachim Nagel, który kieruje pracami niemieckiego banku centralnego wyraził spore obawy odnośnie skutków zapowiadanych zmian w polityce handlowej Stanów Zjednoczonych dla niemieckiej gospodarki.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Cytowany przez agencję Reuters Nagel powiedział, że rosnący protekcjonizm stanowi poważne zagrożenie dla światowego handlu. Zapowiedzi prezydenta-elekta Donalda Trumpa należy – zdaniem szefa Bundesbanku – traktować jako poważny czynnik ryzyka. W przypadku Niemiec, których gospodarka nakierowana jest na eksport, jakakolwiek forma wojny handlowej, nawet jeśli jej głównymi podmiotami będą USA i Chiny stanowić będzie wyzwanie.

Wyzwanie dla PKB

Jeśli nowe cła prezydenta Trumpa faktycznie wejdą w życie przyniosą poważne szkody naszej gospodarce – ostrzegł Nagel. Bankier szacuje, że mogą kosztować Niemcy nawet 1 punkt procentowy w przypadku PKB.

Dodał, że istnieje ryzyko, że największa europejska gospodarka ponownie może znaleźć się pod kreską, co szczególnie jest niepokojące, gdyż zarówno w poprzednim, jak i bieżącym roku Niemcy borykają się z płytką recesją.

Gospodarka Niemiec zaskoczyła uniknięciem recesji, rosnąc o 0,2 proc. w trzecim kwartale. Niemniej jednak dane za poprzednie trzy miesiące zostały mocno zrewidowane w dół. W efekcie, największa europejska gospodarka może odnotować w tym roku, drugi z rzędu spadek PKB.

Francja też się boi

Podobne obawy wyraził również Francois Villeroy de Galhau, prezes Banku Francji. W podobnym tonie odniósł się do planów Trumpa. Powiedział, że amerykański protekcjonizm niesie ryzyko ponownego wystąpienia inflacji w USA. Może to również nieco obniżyć tempo wzrostu na całym świecie, a spowolnienie odczuwalne będzie również w przypadku gospodarki strefy euro.