Więcej w serwisie "Puls Biznesu Premium" >>

W poniedziałkowy poranek rynek został zaskoczony informacją o odwołaniu przez premiera Donalda Tuska Małgorzaty Krasnodębskiej-Tomkiel, szefowej Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Decyzję wręczono zainteresowanej z zaskoczenia i bez uzasadnienia – wskazują nasze źródła w samym Urzędzie.
Małgorzata Kidawa-Błońska, rzeczniczka rządu, postanowiła naświetlić sprawę. W rozmowie z „PB” wskazała, że premier po prostu przeprowadził i przeprowadza zmiany w rządzie i w urzędach.
- To po to, aby poprawić funkcjonowanie tych organów. Pani Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel była praktycznie przez całe życie związana z UOKiK. Tymczasem świat wokół urzędu się zmienia, upowszechniają się praktyki polegające na wykorzystywaniu naiwności ludzkiej, pojawiają się zupełnie nowe zagrożenia. Dlatego potrzebna jest na tym stanowisku zupełnie nowa wrażliwość na świat i jego zagrożenia. Rutyna jest niebezpieczna – podkreśla Małgorzata Kidawa-Błońska.
Dopytywana, czy za decyzją premiera stoją np. wnioski wyciągnięte z afery wokół Amber Gold, wypowiedziała się niejednoznacznie.
- Na pewno nie chodzi o to, że pani prezes UOKiK źle wykonywała swoje zadania. Nie ma tu pretensji, choć być może faktycznie pani prezes zbyt późno zaczęła interweniować w sprawie reklam Amber Gold. Zagrożeń dla zwykłych ludzi jest dziś bardzo dużo, więc koniecznie jest ich wczesne wyłapywanie – uważa rzeczniczka rządu.
Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel pełniła funkcję prezesa UOKiK od 4 czerwca 2008 r. Z Urzędem związana jest od 1998 roku. Do czasu powołania następcy będzie pełnić obowiązki prezesa Urzędu.
Ostatnio UOKiK był bardzo aktywny w nakładaniu kar. Oto lista tylko tych z 2014 roku:
Pogrom deweloperów >>
Kara dla PKO BP >>
Kara dla Getin Banku >>
Nakaz dla PGNiG >>