Sześć funduszy ma chrapkę na Getin

Eugeniusz TwarógEugeniusz Twaróg
opublikowano: 2018-12-17 22:00

Inwestorzy finansowi wstępnie zainteresowani bankami Leszka Czarneckiego mogą zacząć due diligence tuż po Nowym Roku

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jakie fundusze interesują się Getinem i Idea Bankiem
  • Jakiego rzędu ceny można spodziewać się w tej transakcji

Latem 2017 r. do Leszka Czarneckiego zapukał fundusz hedgingowy Centerbridge z propozycją odkupienia Idea Banku, który w 80 proc. należy do wrocławskiego biznesmena. Był gotów zapłacić do 30 zł za akcję, co przy ówczesnym kursie (w granicach 25 zł) dawało właścicielowi niemałą premię. Przedstawiciele funduszu byli w Polsce, gdyż interesowali się spółkami windykacyjnymi, a nasz rynek obrotu wierzytelnościami przyciągał uwagę zagranicy. Leszek Czarnecki jednak nie rozważał wtedy sprzedaży Idei, a już na pewno nie za taką cenę, więc kupcy odeszli z kwitkiem. Nie na długo.

Tylko fundusze

Wizytę funduszu Centerbridge w Idei opisaliśmy jesienią ubiegłego roku. Sytuacja grupy bankowej Leszka Czarneckiego była wtedy całkiem niezła. Pod koniec roku pojawiły się jednak domiary kapitałowe na portfele walutowe oraz inne wymogi regulacyjne resortu finansów, które zepchnęły Getin Bank w stronę kapitałowego minimum. Leszek Czarnecki zdał sobie sprawę, że będzie potrzebował pieniędzy na wsparcie biznesu. Z naszych informacji wynika, że na początku roku spotkał się w Londynie z przedstawicielami funduszy inwestycyjnych, m.in. z Centerbridge, oferując sprzedaż Idei. Wtedy jej kurs był jeszcze dość wysoki, wynosił około 15 zł. Londyński wypad nie przyniósł rezultatów.

Ponowne rozmowy z potencjalnymi zainteresowanymi Ideą zaczęły się wczesną wiosną. Wiedział o nich nadzór, kierowany wówczas przez Marka Ch. Nasze źródła twierdzą, że Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) w pełni akceptowała możliwość sprzedaży banku funduszowi inwestycyjnemu. Poprzednie kierownictwo KNF konsekwentnie odprawiało z kwitkiem fundusze krążące po polskim rynku bankowym, choć ostatecznie zgodziło się na przejęcie FM Banku PBP (obecnie Nest Bank) przez brytyjski AnaCap. — Jeśli jest to fundusz z odpowiednio dużym portfelem, legitymujący się doświadczeniem na rynku bankowym, to w pewnych okolicznościach może to być wartościowy inwestor dla banku — wyjaśnił kilka tygodni temu wysoki urzędnik KNF w rozmowie z „Pulsem Biznesu”. Według nieoficjalnych informacji, tuż przed wybuchem afery podsłuchowej Leszek Czarnecki otrzymał od zagranicznego funduszu inwestycyjnego ofertę zakupu nie Idei, ale Getin Noble Banku. Publikacja stenogramów rozmowy wrocławskiego biznesmena z Markiem Ch. i potężna awantura, jaka potem wybuchła, zamknęły temat. Jak poprzednio — nie na długo. W miniony czwartek wieczorem Getin i Idea opublikowały informację, że w związku z pracami nad połączeniem zdecydowały o podjęciu działań w celu pozyskania inwestora finansowego. Z nieoficjalnych informacji wynika, że spółki wydały komunikat, ponieważ zaczęły do nich napływać oferty od potencjalnych nabywców. Afera taśmowa nie wystraszyła zagranicznych funduszy.

Pytanie o cenę

Według naszych źródeł, zainteresowanie bankami Leszka Czarneckiego zgłosiło aż sześć funduszy. Udało nam się ustalić nazwy trzech. Pierwszym jest wspomniany Centerbridge, fundusz hedgingowy z USA, z biurem w Londynie. Często inwestuje w spółki wymagające restrukturyzacji, ma doświadczenie na rynku bankowym. Dał pieniądze na rozwój brytyjskiego „challenging” banku Aldermore, dwa lata temu przejął większościowy pakiet we włoskiej spółce finansowej specjalizującej się w kredytowaniu sektora medycznego — Banca Farmafactoring, właściciela Magellana. Centerbridge ma w portfelu również Walmart Canada Bank, a obecnie licytuje przejęcie 49 proc. akcji niemieckiego banku landowego — NordLB. Fundusz jest na krótkiej liście, ostatni rywal to Cerberus Capital. Drugim zidentyfikowanym przez nas funduszem jest Apax, który w 2010 r. był wymieniany w gronie zainteresowanych kupnem BZ WBK, wystawionym na sprzedaż przez irlandzką grupę AIB, a ostatecznie kupionym przez Santandera. Trzecim funduszem zainteresowanym bankami Leszka Czarneckiego jest AnaCap. Brytyjczycy od trzech lat kontrolują najmniejszy bank komercyjny w kraju — Nest Bank. W ubiegłym roku fundusz sprzedali za 1 mld GBP specjalizujący się w obsłudze małych i średnich firm bank Aldermore.

— Jest sporo funduszy, które chcą tanio kupić spółki w opałach, dokapitalizować, zrestrukturyzować i zarobić. Zastanawiam się tylko, za jaką cenę pan Czarnecki chciałby sprzedać banki. W tym roku dokapitalizował Getin 390 mln zł, więc mogłoby się wydawać, że nie jest zainteresowany sprzedażą w okolicach kursu rynkowego — komentuje Andrzej Powierża, analityk DM Citi Handlowy.

Jego zdaniem, emisja akcji dla inwestora miałaby sens po przejęciu Getinu przez Ideę. Wartość nominalna akcji byłaby zbliżona do kursu rynkowego, doszłoby jednak do bardzo znaczącego rozwodnienia dotychczasowego akcjonariatu. Wydaje się, że Leszek Czarnecki zyskałby więcej, sprzedając banki, niż wpuszczając inwestora.

— Zainteresowanie funduszy nie dziwi, bo może to być okazja — stwierdza Tomasz Bursa, wiceprezes Opti TFI. On również zadaje pytanie o cenę. W przypadku funduszy oczekiwana stopazwrotu wynosi kilkanaście procent, co oznacza, że Leszek Czarnecki musiałby sprzedać banki poniżej wartości księgowej.

— Zaletą Getinu jest zbudowana organizacja i baza klientów, a słabością — brak rozbudowanych relacji z nimi. Ceny na rynku, nie licząc Eurobanku, są ostatnio niskie. W przypadku Deutsche Banku i Raiffeisena wynosiły 0,5-0,6 wartości księgowej — stwierdza Tomasz Bursa. Według naszych źródeł, Leszek Czarnecki wierzy, że Idea z Getinem — solidnie dokapitalizowane i z nowym właścicielem — są w stanie w ciągu kilku lat osiągnąć wysoki zwrot na kapitale. Pierwsze badania due diligence banku zaczną się tuż po Nowym Roku.

5mld zł Taka jest łączna wartość kapitałów Getinu i Idei. Do końca przyszłego roku Leszek Czarnecki ma je dokapitalizować około 600 mln zł — takie zobowiązanie złożył w KNF.