
Riksbank podwyższył dzisiaj benchmarkową stopę o 25 punktów bazowych do poziomu 3,75 proc. Do tego stwierdził, że oczekuje iż co najmniej jeszcze jedna podwyżka będzie konieczna do końca bieżącego roku.
Takiej decyzji spodziewała się większość ekonomistów. Brak bardziej zdecydowanego ruchu w górę negatywnie przełożył się na notowania korony, która osłabła zaraz po decyzji do rekordowo niskiego poziomu. Zeszła do 11,82 za euro, by następnie stopnio zmniejszyć stratę do okolic 11,7959.
Bank centralny zadeklarował, że zmniejszy szybciej stan posiadania aktywów niż wcześniej planowano, zwiększając miesięczną sprzedaż obligacji rządowych do 5 mld SEK (462 mln USD) z 3,5 mld SEK, co, jak stwierdził, może przyczynić się do wzmocnienia korony.
Szef Riksbanku Erik Thedeen przyznał, że inflacja pozostaje zdecydowanie zbyt wysoka, a w niektórych częściach gospodarki popyt jest nadal silny, co napędza inflację. Dodał, że
wzrost cen usług jest nieoczekiwanie mocny, nie wykazując wyraźnej tendencji do spowolnienia inflacji.
Bank centralny podtrzymał swoje prognozy dotyczące wzrostu cen. Zakłada, że inflacja w przyszłym roku wyhamuje do 2,4 proc., a następnie do 1,8 proc. w 2025 r.