SZWEDZI SĄ CORAZ BLIŻEJ SOKOŁOWA

Witold Choiński
opublikowano: 1999-06-29 00:00

SZWEDZI SĄ CORAZ BLIŻEJ SOKOŁOWA

BIG Bank Gdański stracił miejsca w radzie nadzorczej mięsnej spółki

STRACONY GŁOS: Jan Augustynowicz, prezes Sokołowa, jest prawdopodobnie zadowolony, że BIG BG nie wprowadził swojego przedstawiciela do rady nadzorczej spółki, może to bowiem świadczyć, że wkrótce zapadną decyzje o transakcji. fot. Józef Lewandowski

BIG Bank Gdański, prawie 25-proc. udziałowiec mięsnej grupy Sokołów, stracił miejsca w radzie nadzorczej tej spółki. Zdaniem obserwatorów, może to świadczyć o tym, że bank podjął już decyzję o sprzedaży posiadanego pakietu walorów Sokołowa szwedzkiemu Lantbrukarnas Riksfšrbund.

BIG Bank Gdański, nie wprowadzając do rady nadzorczej Sokołowa swojego przedstawiciela, wyrzekł się tym samym wpływu na dalsze działania spółki. Świadczy to również o tym, że bank podjął już decyzję o dalszych losach mięsnej firmy.

BIG potrzebuje pieniędzy

Radosław Świątkowski, analityk z WBK AIB Asset Management, potwierdza nasze przypuszczenia. Uważa, że działania BIG BG świadczą prawdopodobnie o zamiarze rychłej sprzedaży pakietu akcji Sokołowa.

— Rzeczą oczywistą jest, że jeśli pojawią się chętni na zakup pakietu akcji Sokołowa bądź Farm Foodu, bank (który ma około 10 proc. akcji tej spółki) pozbędzie się obu pakietów. Kwestią dyskusyjną dla banku może być jedynie cena transakcji. Obecnie wszystkie banki potrzebują pieniędzy, a zwłaszcza BIG Bank Gdański, który działa w PTE oraz chce rozbudowywać sieć bankomatów Millennium. Czy jednak Szwedzi zdecydują się od razu objąć pakiety obu mięsnych spółek, okaże się po zakończeniu rozmów — ocenia Radosław Świątkowski.

Bank nie potwierdza

Z naszych informacji wynika, że szwedzki Lantbrukarnas Riksfšrbund (LRF) chce kupić 25 proc. akcji Banku Gdańskiego, a także zwiększyć swoje udziały w Farm Foodzie. Wojciech Kaczorowski z BIG Banku Gdańskiego nie chciał skomentować tej informacji. Jednak, jak wynika z wypowiedzi przedstawicieli banku, którzy zastrzegli sobie anonimowość, BIG BG nie otrzymał żadnej oferty na zakup pakietu akcji którejkolwiek z mięsnych spółek.

W związku z tym możliwy jest jeszcze jeden scenariusz. Najpierw pakiety swoich akcji odkupiłyby od BIG same spółki, a dopiero wtedy odsprzedałyby je Szwedom.

Zdaniem Radosława Świątkowskiego, byłoby to możliwe, gdyby obie spółki miały już zapewnione transakcje z przyszłym inwestorem.

— Jest to jednak mało prawdopodobne, ponieważ BIG BG musiałby wówczas podzielić się częścią marży z mięsnymi spółkami — dodaje Radosław Świątkowski.

Rynek dla LRF

Szwedzki LRF, przejmując kontrolę nad Sokołowem oraz zwiększając swoje udziały w spółce Farm Food, zacznie kontrolować polski rynek mięsa czerwonego. Po połączeniu obu firm, do którego mogłoby dojść w przyszłości, Szwedzi posiadaliby 18-19 proc. krajowego rynku. Tym samym dotychczas największy na nim Animex, należący do amerykańskiego Smithfield Foods (około 12-proc. udział w rynku) spadłby na drugą pozycję. Mogłaby zatem wywiązać się kolejna walka o miejsce wicelidera — między Animexem a Morlinami. Przemysław Chabowski, prezes Morlin deklaruje bowiem, że w ciągu 3-5 lat zdobędzie 15 proc. rynku.