Na posiedzeniu 9 kwietnia Riksbank zdecydował o utrzymaniu stóp procentowych, z główną na poziomie 0,75 proc. Dzień później podano do wiadomości, że ceny konsumpcji spadły w marcu o 0,6 proc., najmocniej od 2009 roku dwukrotnie mocniej niż oczekiwał rynek. Ożywiło to spekulacje, że bank centralny zacznie obniżać stopy procentowe.
- To wszystko przez Riksbank – tłumaczy słabnięcie korony Carl Hammer, główny strateg walutowy w SEB w Sztokholmie. - Rynek zaczął uwzględniać możliwość co najmniej jednej obniżki stóp w tym roku – dodał.
Korona szwedzka osłabła w środę w Londynie do 9,1166 za euro. Nie była tak słaba od maja 2012 roku. Hammer uważa, że w ciągu trzech miesięcy korona może spaść do 9,15 za euro.
Szwedzka waluta osłabła o 4,1 proc. w okresie ostatnich trzech miesięcy, najmocniej w koszyku 10 głównych walut gospodarek rozwiniętych.
