Take-Two Interactive rozwiązuje umowę z PCF Group

Grzegorz SuteniecGrzegorz Suteniec
opublikowano: 2022-09-24 14:15
zaktualizowano: 2022-09-26 09:21

Amerykański wydawca chce rozwiązać z PCF Group umowę produkcyjno-wydawniczą dotyczącą finansowania i wydania gry Dagger.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • Jak prezes PCF Group ocenia wstępny projekt porozumienia z TakeTwo Interactive
  • Jakie opcje dalszego finansowania projektu rozważa spółka i czy rozważa emisję akcji
  • Jaki model realizacji projekty obecnie zakłada spółka
  • Na ile dotychczasowy budżet deweloperski projektu Dager szacuje analityk
  • Jak analityk szacuje prawdopodobieństwo najgorszego scenariusza tj. zakończenia prac nad projektem
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Giełdowy producent gier PCF Group otrzymał od amerykańskiej firmy Take-Two Interactive pismo informujące o zamiarze rozwiązania umowy produkcyjno-wydawniczej w drodze porozumienia. Umowa dotyczy projektu “Dagger”, nowego IP z gatunku action-adventure, nad którym polska spółka pracuje od dwóch lat.

Kluczowy projekt

“Dagger” to jeden z dwóch największych projektów spółki. Drugi to realizowany we współpracy ze Square Enix projekt “Gemini”.

Choć dla polskiej spółki wycofanie się Amerykanów to duży kłopot, Sebastian Wojciechowski, prezes PCF Group, sam projekt porozumienia ocenia jako pozytywny dla niej. Nie informuje jednak, czy i ile giełdowa firma będzie musiała zwrócić amerykańskiemu wydawcy.

– Dokument ten w głównej mierze dotyczy zasad rozliczenia między stronami, jeśli chodzi o nakłady poniesione przez wydawcę na produkcję gry i różnicuje te zasady w zależności od tego, czy finalnie wydamy grę sami, czy we współpracy z innym wydawcą. Niezależnie od klauzul poufności, szczegóły tego rodzaju rozliczeń nie są podawane na rynek ze względów konkurencyjnych – dotyczy to zarówno rynku polskiego, jak i praktyk międzynarodowych - mówi prezes.

Analityk Trigon DM Kacper Koproń (patrz ramka) szacuje, że amerykańska firma w produkcję gry mogła zainwestować do tej pory nawet 120 mln zł. To znacząca kwota dla spółki, która w ubiegłym roku wygenerowała 73,2 mln zł EBITDA.

Projekt porozumienia o rozwiązaniu przedstawiony przez Take-Two Interactive nie zawiera postanowień wskazujących na zamiar skorzystania przez wydawcę z opcji wykupu praw własności intelektualnej do produktów wyprodukowanych na podstawie umowy.

– W tym momencie najważniejsze jest dla nas to, że mamy możliwości dalszego rozwoju i finansowania projektu, w perspektywie co najmniej roku. Spółka ma silny bilans i dużo gotówki. Kolejne etapy przed nami – zawsze mamy różne możliwości, łącznie z finansowaniem dłużnym, czy pozyskaniem do projektu nowego wydawcy, jeśli uznamy to za lepsze dla nas rozwiązanie - mówi Sebastian Wojciechowski.

Dodaje, że obecnie spółka planuje rozwijać ten projekt w modelu self-publishingu. Zapewnia też, że nie jest rozważana emisja akcji jako źródło finansowania projektu.

Zmiana modelu
Zmiana modelu
Rozstanie z take Two oznacza, że PCF Group najprawdopodobniej będzie musiało samo finansować projekt “Dagger”. - Patrzę na całą sytuację jako szansę dla spółki. Self-publishing, zgodnie z naszą strategią, zaczęliśmy rozwijać już jakiś czas temu – taki był też motyw naszego debiutu na giełdzie w 2020 r. Mamy zespół i rozwijamy kompetencje – obecna decyzja oznacza zatem przyśpieszenie procesów, które już się dzieją – mówi Sebastian Wojciechowski, prezes spółki.
Tomasz Pikula

Wspólna wizja

PCF Group poinformowało, że w pierwszym półroczu 2022 roku zrealizowało wszystkie prace zlecone przez wydawcę w umowie wykonawczej do umowy i otrzymała całość umownego wynagrodzenia z tego tytułu.

Giełdowa firma już od pewnego czasu prowadziła z Take-Two rozmowy dotyczące dalszego kształtu projektu.

– Kontynuowaliśmy prace, a jednocześnie szukaliśmy wspólnej drogi pod względem kreatywnym i biznesowym. Koniec końców nie udało nam się dojść do wspólnej wizji i obie strony naturalnie skierowały się w kierunku zakończenia współpracy. Poinformowaliśmy rynek niezwłocznie, kiedy przybrało to formalne ramy w postaci propozycji porozumienia o zakończeniu współpracy. Obecnie analizujemy je i negocjujemy, tak aby podpisać finalny dokument - wyjaśnia.

Gra nadal znajduje się w pre-produkcji. Zespół produkcyjny skupia się obecnie na dopracowaniu systemów walki i rozgrywki oraz migracji z UE4 na UE5.

– Mam świadomość, że zawarcie porozumienia będzie wiązać się z dodatkowymi inwestycjami, natomiast model self-publishingu jest zgodny z naszą strategią rozwoju. Oczywiście, nie wykluczamy współpracy z nowym wydawcą, jeżeli byłoby to dla nas atrakcyjne biznesowo - komentuje prezes PCF Group.

Zamieszanie w finansach

Do tej pory PCF Group za prace nad projektem “Dagger” otrzymywało od Take-Two płatności, które księgowało jako przychody. Po rozwiązaniu umowy nakłady ponoszone przez PCF Group na produkcję tej gry będą ujmowane na potrzeby sprawozdawczości finansowej grupy jako nakłady na prace rozwojowe. Takie ujęcie istotnie wpłynie na wyniki finansowe osiągane przez grupę.

Niepewność co do dalszego losu projektu, źródeł jego finansowania i wpływu na wyniki wystraszyła inwestorów. W poniedziałek akcje producenta gier taniały nawet o kilkanaście procent. Trigon DM zawiesił wydawanie rekomendacji dla spółki w celu aktualizacji modelu wyceny i prognoz.

PCF Group podtrzymał założenia zaktualizowanej strategii grupy dotyczące corocznych premier gier, produkowanych przez grupę w modelu pracy z wydawcą lub w modelu self-publishing, począwszy od roku 2024.

Okiem analityka
Najgorszy scenariusz mało prawdopodobny
Kacper Koproń
Analityk Trogon DM

Rozwiązanie umowy z bardzo mocnym rynkowo wydawcą, jakim jest Take-Two, a także negatywny wpływ newsa na średnioterminowy poziom wyników, na pewno powinno zostać odebrane in minus.

Komunikat nie wskazuje, by PCF naruszył w jakimś stopniu zapisy umowy, a rozwiązanie jej może wynikać ze zmiany celów biznesowych Take-Two, które mierzy się ostatnio z licznymi problemami jak np. droga akwizycja Zyngi, obniżenie prognoz wyników, czy wyciek danych o GTA VI. Komunikat nie wskazuje także, by rozwiązanie umowy wynikało ze słabej jakości gry, błędów produkcyjnych, czy kwestii technicznych produktu. Spoglądając na news w szerszym, długoterminowym kontekście, kluczową zmianą jest podwyższenie ryzyka inwestycyjnego spółki - ryzyko finansowania projektu oraz ryzyko związane z modelem self-publishingu. Zmienić może się również model dystrybucji gry i rozliczenia finansowania, co będzie mieć konsekwencje wynikowe.

Po zawarciu porozumienia sądzimy, że Take-Two będzie oczekiwać od PCF lub nowego wydawcy rozliczenia budżetu deweloperskiego, który został do tej pory zaangażowany w projekt “Dagger” - szacujemy go na 120 mln zł, czyli 3,9 zł na akcję. Komunikat mówi, że ma to być rozliczenie korzystniejsze niż poprzednia umowa, co naszym zdaniem może implikować, że PCF będzie zobowiązany rozliczyć mniejszą cześć kwoty niż została przekazana w przypadku wyboru modelu self-publishing. Zapewne jeśli nowy, zewnętrzny wydawca podejmie się współpracy z PCF nad kontynuacją “Daggera”, to przejąłby on na siebie całość zobowiązania, a gra byłaby rozliczana w analogicznym modelu wydawniczym jak dotychczas.

Sądzimy, że najgorszym scenariuszem dla PCF byłoby zaprzestanie prac nad grą i wymazanie ponad dwóch lat prac nad projektem, co miałoby mocno negatywne konsekwencje i w naszej ocenie jest raczej mało prawdopodobne – w takim przypadku PCF nie będzie zobowiązany do rozliczenia dotychczasowego budżetu gry. IP gry powinno zostać przy PCF – nie zakładamy, by Take-Two chciało przejąć prawa do IP przy rezygnacji z finansowania.