Ten poziom rynku akcji to symptom słabości

Marek DruśMarek Druś
opublikowano: 2014-07-08 00:00

MAKROEKONOMIA: Indeksy amerykańskich rynków akcji biły ostatnio rekordy, a Nasdaq zbliżył się do rekordu z marca 2000 r.

— Powodem są niskie stopy i niskie płace. Rynki wschodzące wciąż rosną znacznie szybciej niż USA — uważa noblista Joseph Stiglitz.Jego zdaniem, wiele notowanych w USA koncernów coraz większą część zysków osiąga na rynkach wschodzących. Bardzo wysokie ceny na rynku akcji to symptom słabej gospodarki, a nie mocnego ożywienia w realnej gospodarce i zamiast ożywienia jest „niemoc północnego Atlantyku”. — Udział w sile roboczej jest bardzo niski, znacznie niższy niż przed kryzysem, wzrost realnych płac jest bardzo słaby, znacznie słabszy niż powinien być, gdybyśmy mieli silne ożywienie — stwierdził Joseph Stiglitz.