"Ten poziom rynku akcji to symptom słabości gospodarki"

Marek DruśMarek Druś
opublikowano: 2014-07-07 10:20

Obecny poziom amerykańskiego rynku akcji powoduje, że czuję się bardzo nieswojo, powiedział znany ekonomista, noblista Joseph Stiglitz.

W czwartek, na ostatniej sesji przed długim weekendem w USA, indeks blue chipów Dow Jones pokonał 17000 pkt. W ostatnim czasie inne indeksy amerykańskich rynków akcji biły historyczne rekordy, a Nasdaq zbliżył się do rekordu z marca 2000 roku.

- Powodem, dla którego rynek akcji jest wysoko, jest częściowo to, że są niskie stopy procentowe, niskie płace a rynki wschodzące rosną wciąż znacznie szybciej niż gospodarka USA, nie mówiąc o Europie – powiedział Stiglitz.
 
Zwrócił uwagę, że wiele notowanych w USA międzynarodowych koncernów coraz większą część zysków osiąga na rynkach wschodzących.

- Te bardzo wysokie ceny na rynku akcji to w pewien sposób symptom słabej gospodarki, a nie symptom wskazujący, że wkrótce będziemy mieli mocne ożywienie w naszej realnej gospodarce – powiedział amerykański ekonomista.

Stiglitz jest przekonany, że zamiast ożywienia nadal będziemy oglądać „niemoc Północnego Atlantyku”.  

- Pamiętajcie, udział w sile roboczej jest bardzo, bardzo niski, znacznie niższy niż przed kryzysem. Wzrost realnych  płac jest bardzo słaby, znacznie niższy niż powinien być gdybyśmy mieli silne ożywienie – powiedział. - Jest wiele wskaźników, które sugerują, że to ożywienie jest bardzo słabe – dodał.

Joseph Stiglitz, fot. Bloomberg
Joseph Stiglitz, fot. Bloomberg
None
None