Tencent, jeden z największych globalnych inwestorów w branży gier, inwestował już w polskie spółki, ale teraz pobił wszystkie poprzednie transakcje. W poniedziałek ogłoszono, że chińska grupa zaangażowała się kapitałowo w Techland, dewelopera m.in. serii „Dying Light” i największą obok CD Projektu polską spółkę w branży.
„Z radością ogłaszam współpracę z Tencent, firmą, która właśnie staje się większościowym akcjonariuszem spółki Techland" - napisał w specjalnym komunikacie Paweł Marchewka, twórca, prezes i dotychczasowy główny akcjonariusz Techlandu.

Sprzedaż po rekordzie
Wartości transakcji nie podano. Techland ma za sobą rekordowy rok - jak niedawno pisaliśmy w PB, w 2022 r. za sprawą premiery „Dying Light 2” wygenerował 1,12 mld zł przychodów i 746,8 mln zł zysku netto. Spora część tych pieniędzy i zysków z poprzednich lat - ponad 900 mln zł - trafiła ostatnio do akcjonariuszy w drodze dywidendy i umorzenia akcji. Przy okazji umorzenia spółka została wyceniona na 9,96 mld zł.
„Połączenie sił z Tencent pozwoli nam wrzucić najwyższy bieg, jeżeli chodzi o wdrażanie naszej wizji dotyczącej gier. Wybraliśmy sprzymierzeńca, który miał już okazję współpracować z kilkoma z najlepszych na świecie firm zajmujących się grami i który pomógł im osiągnąć nowe wyżyny – jednocześnie szanując ich metody działania. Zachowamy pełną własność naszych tytułów, utrzymamy swobodę artystyczną i twórczą, a także wciąż będziemy działać w sposób, który wydaje nam się właściwy. Ja wciąż będę pełnić rolę dyrektora generalnego studia” - napisał Paweł Marchewka.
Techland działa na rynku od 1991 r. Początkowo zajmował się głównie tłumaczeniem zagranicznych programów. Potem zaczął produkować własne gry i na początku poprzedniej dekady zdobył globalną rozpoznawalność dzięki grom z segmentu survival horroru. Najpierw na rynek trafiły dwie części „Dead Island”, a w 2015 r. zadebiutowało bardzo dobrze przyjęte „Dying Light”, którego druga część miała premierę w lutym 2022 r.
Produkcja gry trwała ponad siedem lat i wymagała pracy ponad 300 osób. Było warto - już w pierwszym miesiącu sprzedano ponad 5 mln egzemplarzy, co zapewniło zwrot kosztów produkcji i marketingu, przekraczających 100 mln USD.
Następną dużą produkcją w portfelu Techlandu ma być RPG o tematyce fantasy, z otwartym światem stworzonym na własnym IP studia. Nakłady poniesione w ubiegłym roku na nowe IP to 14 mln zł, a skumulowane sięgają 72 mln zł. Spółka nie ujawnia szacowanego budżetu produkcji, ale ze słów prezesa wynika, że jest duży.
— Tworzymy nowe IP od podstaw. Jest to zawsze droższe niż produkcja gry opartej na istniejącej licencji. Tego rodzaju przedsięwzięcia nie zdarzają się zbyt często, dlatego chcemy zainwestować kwotę, która zagwarantuje naszej nowej grze RPG z otwartym światem najwyższą światową jakość. Dotychczasowe inwestycje przynosiły znakomite efekty i mocno wierzymy w perspektywy rynkowe. To nie tylko nasze przekonanie, ale również partnerów, którzy już widzieli grę i uważają, że obraliśmy właściwy kierunek — powiedział w połowie lipca w rozmowie z PB Paweł Marchewka.

Chińskie inwestycje
Tencent od dwóch lat jest bardzo aktywny w polskiej branży gier. Zainwestował m.in. w giełdowy Bloober Team, krakowskie studio The Parasight i warszawski Exit Plan. W lutym 2022 r. sfinalizował przejęcie grupy 1 C Entertainment (obecnie Fulqrum Games), w której skład wchodzą QLOC, Cenega i Muve. W październiku kupił 20 proc. udziałów w studiu Gruby Entertainment, założonym przez byłych deweloperów People Can Fly.
W PB pisaliśmy też, że chiński gigant jest udziałowcem spółek False Prophet i Reikon Games. W większości przypadków obejmował znaczące, ale mniejszościowe pakiety. Zakup kontrolnego pakietu w Techlandzie to transakcja o zupełnie innej skali - i prawdopodobnie jedno z największych M&A w historii Polski.
Tencent to konglomerat medialno-technologiczny, wyceniany na giełdzie w Hongkongu na ok. 400 mld USD. Skalę zbudował na bardzo popularnym w Chinach komunikatorze internetowych QQ. Stworzył też WeChat, który stał się największym komunikatorem i portalem społecznościowym za Wielkim Murem. Tencent inwestował również m.in. w branży streamingu muzyki i wideo oraz e-handlu i płatności internetowych. Od lat rozbudowuje portfolio gamingowe, w którym najważniejszym aktywem jest amerykańskie studio Riot Games, wydawca m.in. bardzo popularnej gry sieciowej League of Legends.
Największym akcjonariuszem chińskiego giganta jest Prosus, wehikuł inwestycyjny wydzielony z południowoafrykańskiej grupy Naspers, znanej w Polsce jako były właściciel Allegro. Naspers jeszcze w 2001 r. wyłożył 30 mln USD na pakiet akcji w raczkującym wówczas Tencencie. Teraz ten pakiet (prawie 26 proc. akcji) jest wart ponad 100 mld USD.
Ile może być wart Techland?
Dobrym odniesieniem do wyników Techlandu za 2022 r. powinny być rekordowe wyniki CD Projektu z 2020 r. Takie porównanie waliduje wycenę Techlandu na poziomie około połowy wyceny CD Projektu z ostatniego okresu. Jeśli miałbym się pokusić o szacunek, to byłoby to 7,5-8 mld zł.
Co Techland może zyskać jako część Tencenta?
Przede wszystkim wsparcie branżowe i ogromne know-how w zakresie tworzenia udanych gier wieloosobowych. Dodatkowo dostęp do praktycznie nieograniczonego źródła finansowania, co może być istotne w przypadku próby konsolidacji lokalnego rynku lub chęci zatrudnienia większej liczby deweloperów gier AAA. Tencent obecny jest jako inwestor mniejszościowy w giełdowym Bloober Teamie, więc na rynek mogą wrócić spekulacje na temat tego pakietu.
A co transakcja oznacza dla całej polskiej branży gier - czy w związku z nią należy spodziewać się wzrostu zainteresowania zagranicznych inwestorów polskimi deweloperami?
Zainteresowanie firm Netease i Krafton polskim rynkiem wydaje się ostatnio bardzo duże, więc nie oczekiwałbym tutaj znaczącej zmiany, zwłaszcza w segmencie AAA. CD Projekt nie szuka inwestora, a PCF Group niedawno go zdobyła i jest to również podmiot azjatycki.