AGATA FILIPOWICZ-RYBICKA
koordynator zespołu analiz BM BPH
Styczniowy wzrost na rynkach akcji nie wynika z gry pod wyniki, ale z globalnych nastrojów rynkowych, jakie dotarły również do Warszawy. Przede wszystkim, na świecie do góry brnie Ameryka, w Europie też nastrój się poprawia. Nadal ryzykiem jest Grecja, ale nawet jej techniczne bankructwo jest już w dużej mierze wkalkulowane w ceny. W tym kontekście Polska okazuje się dość stabilnym i bezpiecznym miejscem do inwestycji i przyciąga inwestorów.
Na rynku znajdzie się część inwestorów, którzy będą się sugerować potencjalnymi dobrymi wynikami spółek, ale nie wydaje mi się, że jest to czynnik kluczowy dla wzrostu obecnie. Oczywiście spółki z WIG20 mają szansę na poprawę wyników. Prawdopodobnie dobrze wypadnie branża surowcowa i banki. Ostatni kwartał to również dobry okres dla sektora spożywczego.