Tar Heel Capital Pathfinder (THC) konsekwentnie rozwija sekcję venture buildingową, czyli współtworzenie start-upów przy wsparciu swoich specjalistów. Po Centrum Medycyny Konopnej przyszła pora na kolejną spółkę z branży medycznej – NaturalAntibody. Dzięki jej rozwiązaniu producenci leków opartych na przeciwciałach mają skrócić czas ich wytworzenia trwający teraz średnio 10 lat.
– Mamy największy bank danych o przeciwciałach na komercyjnym rynku biotechnologicznym, który jest punktem wyjścia do oferowania szeregu narzędzi analitycznych opartych na uczeniu maszynowym. Pozyskanie kilku pierwszych klientów, wśród których jest AstraZeneca, dodatkowo nas uwiarygodniło. Rozmawiamy z kolejnymi potencjalnymi partnerami z głównych ośrodków biotechnologicznych – Cambridge, Oxfordu i Bostonu – mówi Kamil Sabatowski, przedstawiciel THC Pathfinder i wiceprezes NaturalAntibody.
NaturalAntibody szuka świętego graala dla farmacji
Spółka podkreśla, że leki oparte na przeciwciałach (cząsteczki w organizmie umożliwiające rozpoznanie i usunięcie niepożądanych substancji) są wykorzystywane m.in. w onkologii i leczeniu chorób zapalnych, a zakres ich zastosowania się poszerza. Stanowią już około połowy spośród 10 najlepiej sprzedających się leków, a wartość rynku jest szacowana na ok. 150 mld USD – i ma rosnąć w 14-procentowym tempie.
– Opracowanie tego typu leków opiera się głównie na metodzie prób i błędów. Trzeba analizować kolejne przeciwciała aż do znalezienia najbardziej odpowiedniego, a następnie zmodyfikować je tak, by dać efekt terapeutyczny i uniknąć skutków ubocznych. Liczba możliwych kombinacji jest gigantyczna – szacuje się, że to 10 do potęgi 18 – dlatego przetestowanie wszystkich wariantów jest obecnie w praktyce niemożliwe. Bada się zatem wycinki tej puli, „po omacku” szukając właściwych cząsteczek terapeutycznych – tłumaczy dr Konrad Krawczyk, prezes NaturalAntibody.
Zwraca uwagę, że bioinformatyka pełni w tym procesie rolę narzędzia pomocniczego, a zgodnie z planami firmy ma się stać motorem napędowym – by dzięki automatycznej analizie informacji m.in. o chorobach i przeciwciałach już w fazie przedklinicznej odnajdywać właściwą cząsteczkę.
– To święty graal dla globalnych koncernów farmaceutycznych – komentuje Konrad Krawczyk.

Wielomilionowe perspektywy
NaturalAntibody ruszyło z działalnością w listopadzie 2020 r., łącząc naukową wiedzę Konrada Krawczyka oraz biznesowe i technologiczne kompetencje THC Pathfinder. Udziałowcami są poza nimi jeszcze Michał Krawczyk (brat prezesa i m.in. współtwórca serwisu Patronite) oraz inwestor indywidualny, który wyłożył ponad 3 mln zł.
– Model komercjalizacji zakłada sprzedaż rocznych – lub kilkuletnich jak w przypadku AstraZeneki – licencji na wykorzystanie naszych narzędzi, dostęp do banku danych i merytoryczne wsparcie, a Konrad jest czołowym światowym ekspertem, lub na wybrane z tych elementów. W odróżnieniu od innych wchodzących na rynek firm biotechnologicznych udowodniliśmy już, że nasze rozwiązanie ma zastosowanie w biznesie i możemy osiągać przychody – informuje Kamil Sabatowski.
Obecnych wyników spółka nie ujawnia, ale w perspektywie kilku lat spodziewa się przychodów na poziomie co najmniej kilkudziesięciu milionów złotych. Przez trzy lub nawet siedem lat zamierza intensywnie rozwijać technologie, dlatego zysk będzie reinwestować. Chce też wspierać się grantami – do końca roku spodziewa się decyzji w sprawie 20 mln zł dofinansowania dwóch projektów. Na wybór ścieżki rozwoju daje sobie jeszcze czas. Debiut na giełdzie lub pozyskanie zagranicznego inwestora to niektóre z opcji.

Znalezienie optymalnej sekwencji, czyli przepisu na produkcję przeciwciał monoklonalnych, to kluczowy proces w rozwoju leków biologicznych. Jej nieprawidłowy dobór może skutkować brakiem skuteczności lub działaniami niepożądanymi. To oczywiście wydłuża proces rozwoju i zwiększa koszty. Poprzez zaawansowane metody bioinformatyczne oraz modelowanie komputerowe NaturalAntibody chce przyspieszyć proces optymalizacji przeciwciał, tak aby jak najszybciej mogły wejść do badań klinicznych i na rynek. Dzięki temu znacząco można będzie skrócić proces rozwoju oraz obniżyć koszty, na czym skorzystają zarówno pacjenci, jak i globalne firmy biofarmaceutyczne.