Rogers, słynny współpracownik Georga Sorosa w Quantum Fund, jest nieprzejednanym wrogiem polityki ilościowego luzowania pieniężnego, realizowanego obecnie przez największe banki centralne świata.
- To jest absolutny obłęd, to co się teraz dzieje. Nie chodzi tylko o Fed, chodzi o banki centralne. To pierwszy raz w pisanej historii, kiedy wszystkie główne banki centralne drukują mnóstwo pieniędzy próbując zdebazować swoje waluty. Świat unosi się na wielkim ocenie płynności – powiedział Rogers w Reuters TV. - On jednak zacznie wysychać, a kiedy całkowicie wyschnie, wszyscy zapłacimy za to szaleństwo – dodał.
Rogers nie spodziewa się rychłego ograniczania ilościowego luzowania polityki pieniężnej przez Fed, który obecnie wydaje 85 mld USD miesięcznie na zakup aktywów na rynku.

- Pan Bernanke z pewnością tego nie zrobi. On chce wyjść zanim to wszystko runie – powiedział Rogers. - Pani Yellen [od 31 stycznia nowa przewodnicząca Fed- red. pb.pl] bez wątpienia nic nie zrobi od razu, no wie, mam nadzieję, że wie, że pojawią się problemy kiedy przestaną produkować takie ilości pieniądza. Więc nie spodziewam się zmian przez jakiś czas, być może do 2015 roku – dodał.
Co słynny inwestor radzi w takiej sytuacji inwestorom?
- Wszystko, co trzeba robić, to obserwować banki centralne świata, bo jeśli nadal będą drukować pieniądze, wówczas wyniesie to w górę rynki finansowe. To najważniejsza rzecz, jaka dzieje się obecnie na świecie – powiedział Rogers.