Od dnia referendum w sprawie pozostania Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej notowania funta do dolara tąpnęły o 13 proc. To osłabienie wpisuje się w ostatnie 100 lat historii, w których Wielka Brytania straciła status mocarstwa, a funt przestał być główną walutą rezerwową świata. Jeszcze przed pierwszą wojną światową za funta trzeba było zapłacić prawie 5 USD, dziś jest już poniżej 1,30 USD, a zdaniem George’a Sorosa, który zasłynął złamaniem Banku Anglii w 1992 r., wkrótce będzie wart 1,15 USD.

— Wykres notowań funta do dolara wygląda jak drabina — komentował Rui Pedro Esteves, wykładowca ekonomii na uniwersytecie w Oxfordzie. Wielka Brytania była zmuszona do dewaluacji po pierwszej wojnie światowej i podczas tzw. wielkiego kryzysu, jednak udawało się wówczas kosztem deflacji przywrócić stary parytet wymiany. Po kolejnych dewaluacjach — z lat 1940, 1949 oraz 1967 — władze nawet nie próbowały przywrócić wartości funta. W latach 70. przed kolejnym załamaniem funta obronił Międzynarodowy Fundusz Walutowy, jednak w pierwszej połowie lat 80. jego notowania znowu zanurkowały, ustanawiając historyczne dno w 1985 r. Na tym tle wypadnięcie funta z mechanizmu ERM i jego załamanie w ostatnim kryzysie finansowym są ledwie zauważalne. Zejście w następstwie referendum jego notowań na wyciągnięcie ręki od historycznegominimum może zapowiadać kolejną odsłonę upadku brytyjskiej potęgi — uważają eksperci.
— Wielkość gospodarki kraju mierzona w innych walutach, w tym przypadku w dolarze, pokazuje jego zdolność do wywierania wpływu w skali globalnej — tłumaczy Barry Eichengreen, profesor ekonomii na University of California Berkeley.
Pod względem udziału w globalnym produkcie Wielka Brytania dała się wyprzedzić Stanom Zjednoczonym jeszcze w XIX w., poniosła znaczące straty w dwóch wojnach światowych, po drugiej z nich rozpadło się jej kolonialne imperium, a funt stracił status najważniejszej waluty rezerwowej świata. Inwestorzy spekulują, że po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej funtowi grozi utrata jakiegokolwiek miejsca w światowych rezerwach. Wprawdzie część brytyjskich ekonomistów, w tym Mervyn King, były gubernator Banku Anglii, uważa, że słabszy funt pomoże brytyjskim eksporterom i branży turystycznej, wielu innych sądzi jednak, że ten wpływ zostanie z nawiązką zniesiony przez niepewność co do przyszłego dostępu branży finansowej do europejskiego rynku. Wartość brytyjskich aktywów trwale obniżają groźba recesji i oczekiwania obniżki stóp procentowych, czemu towarzyszy bardziej izolacjonistyczna polityka i zapowiedź wycofania się z największego wspólnego obszaru handlowego na świecie. © Ⓟ