Topowe inwestycje VC w 2023 r. Znacznie mniejsze niż w przeszłości

Anna BełcikAnna Bełcik
opublikowano: 2023-07-06 20:00

Poziom tegorocznych inwestycji w polskie spółki technologiczne odbiega od pułapów osiąganych przez nie w latach poprzednich. Na razie nie widać przyspieszenia.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • które startupy zdobyły najwięcej kapitału na dalszy rozwój.
  • jak tegoroczny poziom finansowania wypada na tle inwestycji z lat poprzednich
  • czy trend zniżkowy może utrzymać się jeszcze w 2024 r.
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

W tym roku inwestorzy z sektora venture capital (VC) i spółki technologiczne zostały zmuszone do zdjęcia różowych okularów. Wartość transakcji z udziałem polskich start-upów znacząco zmalała. Z jednej strony sytuacja makroekonomiczna i geopolityczna ostudziły zapał inwestorów — pękła mocno już nadmuchana bańka wycen spółek. Z drugiej — wielu przedsiębiorców technologicznych, chcąc przeczekać spowolnienie na rynku VC, odłożyło realizację rund i czeka na lepsze czasy. Tym samym w pierwszej połowie 2023 r. żadna z polskich spółek, które oficjalnie ogłosiły już przeprowadzenie transakcji, nie zdobyła na dalszy rozwój w ramach jednej rundy kwoty powyżej 100 mln zł. W 2022 r. takich transakcji było sześć, a ponadto kilka firm uczestniczyło w transakcjach o wartości bliskiej tej granicy. Przypomnijmy, Iceye dostał wówczas 560 mln zł, Ramp 330 mln zł, a spółka Vodeno 274 mln zł. Na takie pule w tym roku firmy nie mogły już liczyć.

Największe transakcje pierwszego półrocza

W 2023 r. najwięcej pieniędzy z rynku VC na szybkie skalowanie biznesu otrzymała spółka Vue Storefront — chętne do sfinansowania jej planów rozwoju były m.in. fundusze Felix Capital, Creandum, Earlybird VC. W rundzie A dostała ponad 94 mln zł. Drugi pod względem wartości kapitał otrzymała firma Eleven Labs — na skalowanie jej biznesu 79 mln zł wyłożyły fundusze Andreessen Horowitz, Credo Ventures, Concept Ventures, a także aniołowie biznesu.

Twarde stąpanie po ziemi:
Twarde stąpanie po ziemi:
Rozwój innowacyjnych biznesów w ostatnich miesiącach może być utrudniony—- spółkom trudniej uzyskać finansowanie na skalowanie projektów. Fundusze znacznie ostrożniej podchodzą do transakcji VC i start-upom oferują mniejszy kapitał.
Adobe Stock

W ostatnich miesiącach uwagę inwestorów przykuła także spółka Contec, zamykając dwie rundy inwestycyjne. W I kw. popłynęło do niej 47,1 mln zł od funduszy Vinci i Warsaw Equity Group. W czerwcu natomiast w ramach rozszerzenia wiosennej rundy 23 mln zł dołożyły Blachy Pruszyński.

Wartość pozostałych transakcji przeprowadzonych w pierwszym półroczu wyniosła mniej niż 50 mln zł.

Kolejne firmy z kapitałem na dalsze działania

W czerwcu 40 mln zł, ale w formie pożyczki, od DC24 należącego do Piotra Kurczewskiego (inwestora Columbusa) otrzymała notowana na NewConnect spółka Saule Technologies. Wcześniej o wycofaniu się z jej akcjonariatu zdecydował January Ciszewski.

HiProMine w ramach post IPO zdobyło 34,5 mln zł od funduszu Fidiasz EVC. Spółka Virgin Orbit, jeszcze zanim sama popadła w kłopoty, objęła pakiet 4 proc. udziałów w polskim SatRev i zainwestowała 22 mln zł. Occubee ogłosiło transakcję VC na poziomie rundy B, z której otrzymało 20 mln zł od Warsaw Equity Group i aniołów biznesu. Inwestycyjną rundę A zdecydowali się zrealizować Giganci Programowania — do spółki popłynęło 16,5 mln zł od Portfolion, Nunatak Capital. Widmo Spectral Technologies otrzymało dofinansowanie w wysokości ok. 16 mln zł z EIC Accelerator, a Metaverse Planetary niecałe 13 mln zł od brytyjskiej firmy nChain. Ten Square Games zwiększył poziom zaangażowania w krakowskim studio Gamesture — firma otrzymała prawie 12 mln zł.

Okiem inwestora
Trendy na rynku venture capital
Szymon Janiak
współzałożyciel, partner zarządzający Czysta3.vc

Redukcja inwestowanych kwot jest pochodną korekt, które od pewnego czasu dotykają cały rynek venture capital. W Polsce jest to dodatkowo potęgowane kończeniem się programów publicznych wspierających fundusze. O finansowanie jest więc znacznie trudniej niż dwa czy trzy lata temu. Generalną zasadą jest, że kiedy na rynku kapitału jest mniej, oczekiwania oferujących go inwestorów czy funduszy rosną.

Rynek inwestycyjny jest niezwykle podatny na trendy, wobec czego na znaczące wyceny mogą dziś liczyć w szczególności spółki zajmujące się sztuczną inteligencją. Niezmiennie wysoko wyceniane są również spółki deep techowe, z naciskiem na sektory spacetech i biotech.

Biorąc pod uwagę cykliczność koniunktury na rynku VC z pewnością należy spodziewać się jej powrotu, natomiast nie nastąpi to w horyzoncie kilku najbliższych miesięcy.

Wartość pozostałych transakcji wynosi 10 mln zł i mniej. W związku z dobiegającymi końca programami wsparcia sektora VC finansowanymi w ramach poprzedniej perspektywy unijnej na rynku jest spory wysyp stosunkowo małych transakcji na poziomie pre-seed i seed. Fundusze np. z programu BRIdgeAlfa Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (NCBR) chcą zdążyć z realizację inwestycji przed końcem 2023 r.

Trudna sytuacja w finansowaniu start-upów

Sytuacja na rynku wyraźnie odbiega odbiega od finansowego luksusu, do którego sektor VC zaczął się przyzwyczajać w poprzednich latach.

— Od około pół roku mamy do czynienia z dwoma wyraźnymi i powiązanymi ze sobą trendami: przeceną wartości spółek technologicznych — według moich szacunków o minimum 20-30 proc. — oraz ograniczeniem zakresu inwestycji przez fundusze VC. Pierwszy trend wynika z kilku czynników. Po pierwsze — osłabienie koniunktury gospodarczej wpłynęło na spadek dynamiki wzrostu wielu start-upów, a w niektórych przypadkach wręcz do jego zatrzymania. Po drugie — kapitału dostępnego na rynku jest dziś mniej niż np. rok temu — mówi Paweł Bochniarz, partner zarządzający w funduszu Radix Ventures.

Podkreśla, że wiele funduszy, które powstały przy wsparciu instytucjonalnych partnerów, np. Polskiego Funduszu Rozwoju czy NCBR, zdążyło już wydać kapitał lub właśnie kończy okres inwestycyjny. Nie pomaga ponadto ogólna sytuacja makroekonomiczna, zwłaszcza wysokie stopy procentowe, które utrudniają zbieranie kapitału do nowych funduszy.

— Obawiam się, że dno trendu spadkowego jest jeszcze przed nami. Najgorszy dla start-upów może być rok 2024 — uważa Paweł Bochniarz.