W oczekiwaniu na raport inspektorów ONZ i kolejną odsłonę konfliktu amerykańsko-irackiego ceny złota wzrosły do poziomu nie notowanego od lat. Wczoraj w Londynie uncja tego kruszcu kosztowała 373,15 USD. Ostatnio złoto tak wysoko wyceniano w listopadzie 1996 r. Analitycy nie mają wątpliwości, że wysokie ceny metali szlachetnych to konsekwencja spekulacji dotyczących wojny między Irakiem a Stanami Zjednoczonymi. Dzięki temu od początku roku złoto zdrożało już o 7,1 proc.
Równie emocjonujące są ostatnie sesje na rynku paliw. Wczoraj na londyńskiej giełdzie ropa zdrożała o prawie 1 proc. Za kontrakty na marzec płacono 30,75 USD za baryłkę. Ceny tego surowca są obecnie najwyższe od dwóch lat, ponieważ rynek boi się, że atak na Irak zbiegnie się w czasie z trwającym od wielu tygodni strajkiem w Wenezueli. To z kolei może doprowadzić do poważnych zaburzeń w dostawach ropy. Mimo że takiego zagrożenia nie dostrzegają najwięksi eksporterzy. Zdaniem przedstawicieli Arabii Saudyjskiej, na rynku nie brakuje ropy i nie ma racjonalnego uzasadnienia dla obecnego poziomu cen.