Trwa szturm Polaków na zagraniczne nieruchomości

Anna GołasaAnna Gołasa
opublikowano: 2024-02-18 20:00

W minionym roku Polacy kupili w Hiszpanii najwięcej domów i mieszkań w historii. Atrakcyjnym zwrotem z inwestycji kusiły ich też m.in. Włochy, Francja i Chorwacja.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • ile domów i mieszkań kupili w 2023 r. w Hiszpanii Polacy
  • ile średnio były warte te transakcje
  • w jaki sposób je finansowano
  • jaki zysk netto może przynieść inwestycja w nieruchomość we Włoszech albo Francji
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

W 2023 r. Polacy pobili rekord na Półwyspie Iberyjskim, kupując aż 3118 nieruchomości – wynika z najnowszych danych Registradores de España. To o 142 więcej niż w najlepszym dotychczas 2022 r. W IV kw. 2023 r. polscy inwestorzy nabyli w Hiszpanii 658 apartamentów i domów, co dało im 9. miejsce wśród obcokrajowców i 3,6 proc. udziału w rynku.

– W końcówce roku utrzymała się tendencja zakupu z funduszy własnych. W skali całego 2023 r. zaledwie 10 proc. klientów skorzystało z kredytów. Z kolei stosunek zakupów inwestycyjnych do zakupów na użytek własny w minionym roku wyniósł 40 proc. do 60 proc. W grupie zakupów inwestycyjnych znajdują się też klienci, którzy nabywają nieruchomości na wynajem, ale także sami od czasu do czasu z nich korzystają – mówi Agnieszka Kostrzewa, założycielka Agnes Inversiones, polskiego biura nieruchomości na Costa del Sol.

Nawet 5 mln EUR

Z jej obserwacji wynika, że 70 proc. transakcji zawarto na rynku pierwotnym, natomiast 30 proc. na wtórnym. 65 proc. zakupów dotyczyło apartamentów, a 35 proc. domów, przeważnie z prywatnymi basenami.

– Najczęściej kupowane apartamenty kosztowały od 300 tys. do 2 mln EUR. Wille osiągały ceny od 1,3 mln do 5 mln EUR, z przewagą tych za 1,3-3 mln EUR. Tańsze były nierzadko przeznaczone do generalnego remontu – mówi Agnieszka Kostrzewa.

Patryk Komisarczyk z firmy Reliance Polska zwraca uwagę, że kapitał z Polski idzie nie tylko do Hiszpanii, ale też do Chorwacji, Turcji czy Bułgarii.

– To aktualnie najpopularniejsze kierunki inwestycji nieruchomościowych. Większa rozpoznawalność tych krajów wśród turystów, wyższa stopa zwrotu, stabilniejszy rynek bez toczącej się wojny za sąsiednią granicą, posługiwanie się światowymi walutami to tylko niektóre powody, dla których kierunki te przewyższają atrakcyjnością Polskę – mówi Patryk Komisarczyk.

Większa opłacalność

Oksana Agnieszka Żendarska, ekspertka rynku nieruchomości i inwestycji zagranicznych, dodaje, że zamożni Polacy coraz częściej robią zakupy również we Włoszech i Francji.

– W charakterze „zabezpieczenia emerytalnego” ostatnio często pojawia się także Szwajcaria czy Floryda. We Włoszech Polacy kupują prestiżowe nieruchomości na wybrzeżu liguryjskim, na Capri oraz Sardynii i w Toskanii. Obok tych wakacyjnych lokalizacji zainteresowaniem cieszą się także: Rzym, Mediolan i Florencja. Klienci, którzy koncentrują się na Rzymie, szukają przede wszystkim apartamentów w historycznym centrum miasta. W obszarze zainteresowań są nieruchomości o powierzchni 120-350 m kw. Zwracają uwagę, aby były w zabytkowych kamienicach, lub wybudowane przez znanych architektów, np. w dzielnicy Coppedè. We Francji najbardziej prestiżowe jest Lazurowe Wybrzeże. Nieruchomości są tu bardzo elitarne. W ostatnich 10 latach cena za 1 m kw. nieruchomości wzrosła o 150 proc. Średnio za luksusowy apartament trzeba zapłacić od 1,5 mln do 3 mln EUR. W Monaco lub jego pobliżu jest jeszcze drożej: od 3 mln EUR. Cena zależy od bliskości do morza i autorstwa projektu architektonicznego. W najdroższym, 170-metrowym apartamentowcu La Tour Odeon pięciopiętrowy penthouse wyceniono aż na ponad 400 mln USD – wymienia Oksana Agnieszka Żendarska.

Zwraca jednocześnie uwagę, że nieruchomości we Włoszech i Francji, szczególnie na Lazurowym Wybrzeżu, są bardzo perspektywiczne inwestycyjnie.

– Ich cena na pewno nie będzie niższa. Teraz generują do 10 proc. zysku netto rocznie, podczas gdy średnio w Europie jest to 6 proc. netto. Trzeba przy tym zwracać uwagę na fakt, że rynek dóbr luksusowych jest w każdym kraju różnie opodatkowany – dodaje Oksana Agnieszka Żendarska.