1 września w Gdańsku rząd zorganizuje uroczyste spotkanie przywódców krajów Unii Europejskiej i mocarstw, które walczyły w II wojnie po stronie aliantów. Wiele wskazuje na to, że do Polski może przyjechać tego dnia m.in. premier Rosji Władimir Putin. Jak tłumaczy nam polityk z obozu prezydenta Lecha Kaczyńskiego, gdyby się okazało, że do Gdańska przyjadą zarówno Putin, jak i Obama, obchody 70-lecia wybuchu wojny mogłyby przerodzić się w nieformalny szczyt UE - Rosja -USA.
Według "GW", są także rozpatrywane inne terminy przyjazdu prezydenta Stanów
Zjednoczonych do Polski. Pierwszą okazją będzie planowana na czerwiec jego
podróż do Francji i Izraela. Po drodze mógłby zahaczyć o Warszawę. Następne
okienko otwiera się 8 lipca. Tego dnia prezydent weźmie udział w szczycie państw
G8 na Sardynii. Tuż przed tym szczytem lub tuż po nim poleci do Moskwy na
rozmowy rozbrojeniowe z prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem. To też
doskonała okazja na przystanek w Polsce.